tulucy
14:21, 21 kwi 2021

Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
To mój m zawsze się boi, że jak rąbie karpy, to krzywdę w końcu psicy zrobi, bo ona jako kontrola jakości musi akurat wtedy sprawdzać, jak panu prace idą. Też jest wtedy odprowadzana do domu - o ile da się złapać
Doniczki - tak, to jest to, ładnie chyba się na nich zęby ostrzy... I jeszcze podbieranie przycinanych gałęzi - ja sobie odkładam na stertę i potem tnę na drobne, w międzyczasie znika mi sporo, muszę chodzić i zbierać po ogrodzie.

Doniczki - tak, to jest to, ładnie chyba się na nich zęby ostrzy... I jeszcze podbieranie przycinanych gałęzi - ja sobie odkładam na stertę i potem tnę na drobne, w międzyczasie znika mi sporo, muszę chodzić i zbierać po ogrodzie.