Prace się toczą, kwiaty kwitną, deszcze zapowiadają... Dziś miało być tak sobie, z przerwami na deszcz, a było super, dużo drobiazgów ogarniętych. Do tego super sąsiad dał mi swoje nadwyżkowe pomidory, już posadziłam. Ja w tym roku nie wysiewałam, bo dobrze założyłam, że nie damy rady ze szklarnią jutro wczesnym rankiem lecę siać. Dziś wiało

Wysypaliśmy dziś z m ziemię darniową z dwóch dwuletnich worków. Piękna, wilgotna, tłusta, bez żadnego pędu... Poszła pod pomidorki.
Mam też naszykowane kostki pod kolejne chodniczki. Córka bawiła się w noszenie ciężarów.
I niestety mam też nimułkę na części róż, a przez ten zapowiadany deszcz nie mam jak prysnąć jakimś pachnidłem.