Sezon zamknęłam w niedzielę. Palcem do wiosny nie ruszę.
W niedzielę okazało się, że po oczyszczeniu i przebraniu mam pełne z górką wiaderko 3 litrowe cebulek tulipanowych. Trochę mi to zajęło. A potem poszerzyłem znacznie moją tulipanową wiejską. Totalny mix kolorów i wzorów będzie. Znalazłam jeszcze jakieś dziwne cebulki małe dość, nie pamiętam, co mogłam wykopać. Posadziłam, najwyżej przesadzę znowu, jeśli źle miejsce wybrałam.

A dziś padał pierwszy śnieg na szczęście ten tydzień mam na zdalnej



Tu za tymi tujkami posadziłam wysokie tulipany Orca. Bardzo jestem ich ciekawa. To malutki kawałek ziemi w narożniku ogrodzenia, tuż przy bramie. Ćwiartka koła średnicy może 50 cm max. Wcisnęłam tam 3 kulki tujkowe małe, wiciokrzew zimozielony, coby zarastał płot od sąsiadów, rzeczone tulipany i 2 funkie Silver Threads and Gold Needles.

jolanka napisał(a)

Świetnie, już myślę gdzie posadzić

A róża New Dawn u mnie też nie teges, drugi rok ją wykopuję i jakoś tak nie mam sumienia może wiosną w końcu coś z nią zrobię

Zmotywuję Was.
Miałam dwie sztuki. Wykopałam obie. I jestem szczęśliwa, że już nie muszę ciąć tych kolczastych potworów. Moje kwitły tylko raz.

Moje New Dawn są wielkie, cięcie to masakra, a i owszem do tego kolejny sezon rdzy, ale to już tak zostanie-mam zamiar je mocno prześwietlić tej wiosny-powinno być łatwiej bez wielkiego brzucha

Kwitną obficie za pierwszym razem, potem powtarzają już tylko delikatnie, a pojedyncze kwiaty nawet teraz mam na krzewie gdyby nie to, że są takie duże to może i bym się pozbyła przez tą rdzę.. ale zwyczajnie szkoda mi, bo już tak fajnie górą zamknęły pergolę...

Moja też jeszcze mrugnęła do mnie w weekend ostatnim kwiatkiem.

U mnie 4 szt News Dawn każda inaczej rośnie. Poprzedniej zimy mocno je przymroziło. Przycięłam 3szt wypuściły nowe. Jedna tylko się uchowała jako tako w czerwcu ładnie kwitła jednak później zaczęła przysłuchać ścięłam i znowu kwitła.
Zaraziłam się tymi różami jak zobaczyłam jak Kasia Bawarka w parku w Niemczech piękna ściana kwitnąca. Może tam było zaciszniej.
Rzeczywiście ma straszne kolce. W tym roku się bardzo pokakeczylam przycinając je. Najpierw wiosenne, później poprawka bo nie wszystkie wypuściły kwiaty. Trzeci raz znowu wycinałem suchcielce

Więc jest to ładna róża, ale trzeba koło niej chodzić. Prz 4 można się pociąć.

U mnie 4 szt News Dawn każda inaczej rośnie. Poprzedniej zimy mocno je przymroziło. Przycięłam 3szt wypuściły nowe. Jedna tylko się uchowała jako tako w czerwcu ładnie kwitła jednak później zaczęła przysychać ścięłam i znowu kwitła.
Zaraziłam się tymi różami jak Kasia Bawarka pokazała fotke z parku w Niemczech piękna ściana kwitnąca. Może tam było zaciszniej.
Rzeczywiście bardzo kolczasta. W tym roku się bardzo pokaleczylam przycinając je. Najpierw wiosenne, później poprawka bo nie wszystkie wypuściły kwiaty. Trzeci raz znowu wycinałam suchcielce

Więc jest to ładna róża, ale trzeba koło niej chodzić. Prz 4 można się pociąć.

Pochwaliłam się, że sezon zamknęłam tydzień temu. A dziś popatrzyłam, że trawy by wypadało związać. Ale na szczęście mam ich mało i poszło w miarę sprawnie. I do tego przy słoneczku.

Łucja, właśnie u Ewy Andy doczytałam
Myli mi się co która Różana Królowa ma w ogródku, albo może pamięć nie ta
Jakie masz z Zefiryną doświadczenia? Dobrze wybrałam, że właśnie ona???

Hello Daguś, no pewnie. Ona piękna, bez kolców do tego. Rośnie jak dzika. Ja wycinam tylko kosmetycznie, jakieś suche, nie w tę stronę, co mi pasuje itp. A poza wszystkim, mam do niej literacki sentyment (główna bohaterka Zerwanych zaręczyn A. Christie) Żaróweczka widoczna z daleka.



A tak przy okazji, właśnie dziś apdejtowałam szczepionkę kowidową. Dziś dostałam skierowanie i znalazłam w systemie miejsce na popołudnie w sąsiedniej miejscowości.

Łucja, no to kamień z serca, że mój wybór ok Co prawda tej dzikości we wzroście nie zauważyłam no ale czas pokaże - za chwilę, o ile net pozwoli, u Ewy wrzucę zdjęcie. No i zobacz, a ja się zastanawiałam z czym mi się imię Zefiryna kojarzy
Trzeciego strzała oczywiście gratuluję - ja w piątek planuję