Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Migawki z ogródka

Migawki z ogródka

Zana 20:35, 29 cze 2022


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Ale ten o który mi chodzi, nad którym u Ciebie stałam, to chyba nie farerski.
A pisałaś kiedyś, że czerwonostopy zamawiałaś:

https://www.ogrodowisko.pl/watek/7758-migawki-z-ogrodka?page=387

A może czerwonołodygowy? W każdym razie Alchemilla erythropoda

Może Ci się przypomni czy to jednak ten
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Gruszka_na_w... 21:02, 30 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
UrsaMaior napisał(a)
Alchemilla erythropoda Właśnie kupiłam parę na próbę, bo zwykłe mi pół rabaty pochłaniają.


Mam go u siebie od roku. On zdecydowanie nie zastąpi ostroklapowego. Osiąga wielkość przeciętnej żurawki i w zasadzie pełni podobną do niej rolę. Niska obwódka lub akcencik na brzegu rabaty.
Ostroklapowe można przyciąć teraz 10 cm nad ziemią. Do końca sezonu będą foremne.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Mgduska 21:33, 30 cze 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
tulucy napisał(a)
najlepsza maszyna do szycia to była stara szafkowa mojej babci, na pedał jeszcze. Chyba Singer. Na niej się nauczyłam szyć. Nic nie supłało, nie zrywało.

Jak się jakiś czas temu zastanawiałam nad kupnem nowej, to podobno dobre są jakieś jatoma czy coś takiego nie pamiętam nazwy dokładnie. Ale nie wiem. W ogóle to bym chętnie poszła na jakiś kurs dokształcający


Trzeba Dorii namówić, żeby koleżanki podszkoliła, ja też chętnie, bo co fachowiec, to fachowiec
____________________
Sałatka pokrzywowa
Anda 21:34, 30 cze 2022


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Alchemilla epipsila jest mniejszy od Alchemilla mollis, a wygląda w sumie tak samo. U mnie bardzo dobrze się sprawdza.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
tulucy 22:04, 30 cze 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12967
Dziewczyny, zamawiałam ze trzy takie małe. I to jeszcze któryś dwa razy. Jedna partia mi padła. A że ja sentymentu do etykietek nie mam, i do odmian też. To wybaczyć mi proszę, nie wiem, który i jaki gdzie mam.

Anula, jak chcesz, to się podzielę i wtedy na pewno będziesz mieć taki sam
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
tulucy 22:13, 30 cze 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12967
A u mnie kolejny weekend będę miała na pewno odpoczynkowy.

Rozwaliłam sobie dziś głowę. Z koniecznością założenia 3 szwów. Ale bez prześwietleń.


Podjeżdżając po pracy pod dom, zobaczyłam bażanta szalejącego mi w pomidorach w szklarni. Oczywiście zdenerwowałam się, że mi je połamie, szarpiąc za sznurki. Bo się był plątał w nich. Poleciałam do szklarni, chciałam go od tyłu wypłoszyć i oczywiście wzięłam za mały zakręt. Za blisko narożnika leciałam i głową załadowałam w rynnę. Przytomności nie straciłam. Zaczęłam tylko sobie masować głowę, żeby nie bolało. No i coś czuję nie tak. Patrzę, a tu jakoś czerwonego dużo. No to zapomniałam o bażancie i fru do domu. Mokre coś na głowę i leżę. Córka koło mnie skacze, lód mi przyniosła, okłady, woda z rurką (!) itp. Em przyszedł, popatrzył i mówi, że to do szycia się nadaje. No i mnie zawiózł na ostry dyżur.


Jak wcześniej chodziłam powoli dookoła szklarni, to pamiętałam o tych rynnach. Ale w amoku pomidorowym... Em się przyznał, że sam wczoraj o mały włos minął te blachy. Jutro będzie kombinował z jakimiś zabezpieczeniami.


Pan chirurg wykazał zrozumienie dla amoku pomidorowego, powiedział, że sam też ma małą szklarnię. Młody facet, a hobby ma odpowiednie
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
tulucy 22:16, 30 cze 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12967
Zana napisał(a)
Ale ten o który mi chodzi, nad którym u Ciebie stałam, to chyba nie farerski.
A pisałaś kiedyś, że czerwonostopy zamawiałaś:

https://www.ogrodowisko.pl/watek/7758-migawki-z-ogrodka?page=387

A może czerwonołodygowy? W każdym razie Alchemilla erythropoda

Może Ci się przypomni czy to jednak ten


Bij zabij, wychodzi na to, że mogłam nawet 4 odmiany kupić...
Anula, wiesz, jak ja zakupowo
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
tulucy 22:18, 30 cze 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12967
Aaa, jeden duży bardzo pożytek z tej dzisiejszej sytuacji jest taki, żem zaszczepiona na tężec. Planowałam to od dłuższego czasu już, ale ciągle mi coś innego ważniejszego się działo. To teraz już mam to za sobą. Przy wiecznych zadrapaniach przy różach to jednak potrzebna szczepionka.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
ryska 22:31, 30 cze 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11843
Pozostaje życzyć Ci tego wypoczynku. Omiatania jak to Hania pisze
A jak ten bażant, szkód w szklarni narobił?
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
antracyt 22:31, 30 cze 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12875
tulucy napisał(a)
A u mnie kolejny weekend będę miała na pewno odpoczynkowy.

Rozwaliłam sobie dziś głowę. Z koniecznością założenia 3 szwów. Ale bez prześwietleń.


Podjeżdżając po pracy pod dom, zobaczyłam bażanta szalejącego mi w pomidorach w szklarni. Oczywiście zdenerwowałam się, że mi je połamie, szarpiąc za sznurki. Bo się był plątał w nich. Poleciałam do szklarni, chciałam go od tyłu wypłoszyć i oczywiście wzięłam za mały zakręt. Za blisko narożnika leciałam i głową załadowałam w rynnę. Przytomności nie straciłam. Zaczęłam tylko sobie masować głowę, żeby nie bolało. No i coś czuję nie tak. Patrzę, a tu jakoś czerwonego dużo. No to zapomniałam o bażancie i fru do domu. Mokre coś na głowę i leżę. Córka koło mnie skacze, lód mi przyniosła, okłady, woda z rurką (!) itp. Em przyszedł, popatrzył i mówi, że to do szycia się nadaje. No i mnie zawiózł na ostry dyżur.


Jak wcześniej chodziłam powoli dookoła szklarni, to pamiętałam o tych rynnach. Ale w amoku pomidorowym... Em się przyznał, że sam wczoraj o mały włos minął te blachy. Jutro będzie kombinował z jakimiś zabezpieczeniami.


Pan chirurg wykazał zrozumienie dla amoku pomidorowego, powiedział, że sam też ma małą szklarnię. Młody facet, a hobby ma odpowiednie

Bardzo Ci współczuję, ale tak to opisałaś, że nieźle się przy okazji uśmiałam... z podejścia pana chirurga
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies