Co będą robić po maturze, to już dla mnie będzie mniej obciążające chyba. Wojtek to o maturze będzie miał zawód, i to dobry, po tym swoim technikum. Byle zadowoleni oboje byli.


Hoffmanowej nie sięgamy. Aż tak dobrze z młodą nie jest ale też nie chcielibyśmy. Tam jest potworny zasuw i stres. I ostatnio jakieś plotki krążą o samobójstwach. Wolę coś oczko niżej i spokojniej.
Żmichowska by nam pasowała, ale profile nie te. A Schuman na Pradze z ciężkim dojazdem.

Zobaczymy jeszcze Reja i Lelewela. W jednym jest łacina nie w biolchemie. A w drugim wstępnie jakiś profil fajny widziałam.

Lucy, ja to się na dzieciach nie znam, na szkołach warszawskich tym bardziej, na byciu "złą macochą" co najwyżej
Ale przypomniało mi się, że moja Babcia mówiła: "małe dzieci spać nie dają, a duże żyć"
Więc Ty się na głębszy oddech tak nie nastawiaj może?

Lucy, ja to się na dzieciach nie znam, na szkołach warszawskich tym bardziej, na byciu "złą macochą" co najwyżej
Ale przypomniało mi się, że moja Babcia mówiła: "małe dzieci spać nie dają, a duże żyć"
Więc Ty się na głębszy oddech tak nie nastawiaj może?

A ja jej mowię - córka angielski i matma najważniejsze. Korpo do życia potrzebne