Już nic nie będę dawać, trochę mnie ten busz przeraża, minimalizm ucieka
A tak poważnie to tylko moja glina plus trochę piasku i kompostu. Na razie zero ściółki. Wszystko przekopałam porządnie, nie ma dołków na rośliny i to chyba procentuje.
Elaborat do Wioli przeczytaj Tak zawilce są piękne. Uczę się jak je komponować.
Są dopełnieniem, ale i gwiazdą. Pytanie, co wybieramy i jak posadzić, by nie zgubić ich delikatności.
Jak wykopię to zobaczę czy siewka czy rozłogi, tak czy inaczej jest to raczej gatunek nie odmiana.
Zbyt duży kolec jak na takie maleństwo.
Mam gdzieś na fotce korzeń glediczji, poszedł na dłuuugi spacer
Nie mogę znaleźć tego zdjęcia, a szkoda, korzeń jest mega gruby. Tylko strasznie płytko.
Oby inne były lepiej zakotwiczone.
Maleństwo jeszcze rośnie, nie mam na razie sumienia usuwać. Ktoś chętny przygarnąć?
Dam ale nie polecam
Prinz H. jest na mojej liście I jak? Zadowolona z zakupu?
Margaritę mam, kwiat podobny, tylko mniejsza.
W tym roku nawet w moim ulubionym Ogrodzie Łobzów odmian zawilców było mniej.
Z tych co nie mam to jedynie Andrea Atkinson, ale jest tak podobna do Honorine Jobert, że odpuściłam kolekcjonerstwo
Jak dobrze znaleźć bratnią duszę, która zrozumie zawilcowe dylematy
To piękne kwiaty na sierpień - październik. Warto posadzić.
Praecox
Pretty Lady Emily
Lorelei
Aniu o tę funkię pytasz? Moja ulubienica Rośnie w donicy.
Te zdjęcia są z 18 sierpnia.
Pozdrawiam na progu jesieni, szkoda, że połowa września była zimna i ponura.
Bo z deszczu się cieszę, był bardzo potrzebny.
Zapowiadają za kilka dni ładną pogodę, będzie ZPJ, już liście powoli szaleją.
Piękny czas. Buziaki Aniu
Każą się chwalić to słucham Może uda się spotkać, jak nie jesienią to na wiosnę.
Im jestem starsza, tym szybciej ten czas mija i jakoś mniej zorganizowana jestem. Mus nad tym zapanować
Aprilku dziękuję za identyfikację. Tego się trzymajmy, mam bodziszka Dreamland
Podoba mi się bardzo, ponieważ długością kwitnienia goni kultowy Rozanne. U ciebie też?
Jakieś wypiętrzenie mu się pojawiło, ale już bez obwódki.
Ta jasna plama za rdestem to on, ma chyba z metr szerokości, za róg skręca
Kącik z ławką udany, rzadko chwalę sama siebie, ale no kurcze jestem zadowolona. Małe drobiazgi może do zmiany, ale cały sezon ta mała rabata wokół daje radę. Z przypadku wszystko sadzone, ufff jakoś wyszło
Blue Moon mam nadzieję, że będzie jak mój czekoladowy kaszmir z second handu
Wyłowiony z kąta grzeje kolejny sezon. Oby róża zdała egzamin.