To ja z pytaniem o ziemię popieczarkową - mojej koleżance przywieźli i mówiła że piękna lekko dymiąca ale niestety śmierdzi i kilka dni się wietrzyła - to mnie odstraszyło bo sąsiedzi by minie darowali. Jak było u Ciebie?
Cały czas obserwuję Twoj wątek I będę czekał na obszerną relację. Oby Twoja wyprawa obfitowała tylko w miłe wrażenia I przygody, to co zabaczymy zwiedzimy I poznamy to będzie tylko nasze...
Do mnie również przywieźli świeżą (nie kompostowaną). Rzeczywiście jakiś czas (może z tydzień) dość intensywnie pachniała pieczarkami. Z naciskiem na słowo: "pachniała", nie śmierdziała. Ale to jest moje odczucie