Muszelka
16:37, 25 sty 2019

Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Grażynko, doskonale rozumiem, o czym piszesz. Podczas takich grupowych wyjazdów z dziećmi czy młodzieżą najważniejsza jest radość przebywania ze sobą, budowanie relacji, przygoda (nie zapominając o tak oczywistych aspektach jak: cele wychowawcze, edukacyjne, bezpieczeństwo uczestników, itd.). Góry są do tego doskonałym miejscem.
Bardzo trudno przebywając w większej grupie, będąc w dodatku za nią odpowiedzialnym, móc w pełni przeżywać mistykę gór, chłonąć ciszę... Po prostu się nie da.
W górach uwielbiam zjawisko inwersji. Do tego stopnia je lubię, że zdarzyło mi się kiedyś zimą (podczas kilkustopniowego mrozu) stać w jednym miejscu (na zboczu Soliska w Tatrach Słowackich) i gapić się na to zjawisko przez kilka godzin. Przeżycie, które nie zapomnę do końca mojego życia. Z grupą byłoby to niemożliwe.
Cudownie jest nocować w górach. Nie umykają wówczas magiczne chwile, gdy Słońce powoli pojawia się nad horyzontem i wieczorem za nim się chowa.
Gdy szczyty pokryte są śniegiem jest to zawsze niewypowiedzianie piękne zjawisko. Feeria barw... od granatu, fioletu, różu, czerwieni, pomarańczy, złota, srebra po biel. A wieczorem w odwrotnej kolejności. Bezcenne chwile...
Bardzo trudno przebywając w większej grupie, będąc w dodatku za nią odpowiedzialnym, móc w pełni przeżywać mistykę gór, chłonąć ciszę... Po prostu się nie da.
W górach uwielbiam zjawisko inwersji. Do tego stopnia je lubię, że zdarzyło mi się kiedyś zimą (podczas kilkustopniowego mrozu) stać w jednym miejscu (na zboczu Soliska w Tatrach Słowackich) i gapić się na to zjawisko przez kilka godzin. Przeżycie, które nie zapomnę do końca mojego życia. Z grupą byłoby to niemożliwe.
Cudownie jest nocować w górach. Nie umykają wówczas magiczne chwile, gdy Słońce powoli pojawia się nad horyzontem i wieczorem za nim się chowa.
Gdy szczyty pokryte są śniegiem jest to zawsze niewypowiedzianie piękne zjawisko. Feeria barw... od granatu, fioletu, różu, czerwieni, pomarańczy, złota, srebra po biel. A wieczorem w odwrotnej kolejności. Bezcenne chwile...