Muszelko, wzruszyły mnie napisane przez Ciebie słowa, bardzo za nie dziękuję
I ja będę myślami towarzyszyć Ci w wędrówkach
A przy oglądaniu zdjęć będę sobie wyobrażała, że tam byłam
W pięknym ogrodzie nie mogło zabraknąć pięknej ozdoby, Julianna tam pasuje
Hiacynt kwitnący w styczniu, szok.
Juliannę postawiłam w grudniu, jako ozdobę świąteczną, na malutkiej rabatce z robinką -"bonsai".
Muszę przyznać, że Julianna większość czasu dość głupio wyglądała stojąc pod miniaturką choineczki w tych swoich różowych kozaczkach Bo u mnie cały czas była aura jesienno-wiosenna. Tej zimy śnieg leżał tylko dwa dni. Wczorajszy biały puch właśnie zaczyna odchodzić w siną dal (w tej chwili jest 0 st.).
Gdy zobaczyłam tego hiacynta, to przyszła mi do głowy baśń o Dziewczynce z zapałkami. Był taki skulony, zziębnięty, samotny... Oby to nie było jego ostatnie tchnienie życia. Będę podtrzymywać go na duchu
Wiklasiu, analizuję wybrane mapy pogodowe Wbrew pozorom, właśnie dni lampy na niebie są dość proste do określenia (ze 100 % pewnością).
Natomiast, jeśli chce się mieć prognozę pogody podaną na talerzu, zgodną ze stanem faktycznym w ponad 90%, to polecam najlepszą według mnie: mojapogoda.com.
Śmiało można kierować się nią w różnych zakątkach świata, również w górach. Trzeba tylko wpisać w wewnętrzną wyszukiwarkę odpowiednią stację pomiaru (bo np. pogoda w Karpaczu może znacząco różnić się od pogody na Śnieżce).
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że prognoza na ok. 4 dni jest bardzo dobrze określona (jej trafność można prześledzić w kamerkach na żywo).