Myślę Kasiu, że to może problem z nadmiarem/niedoborem wody jak Gruszka pisała, bo u mnie albo robi się skała, przy braku deszczu, albo robi się pływajaco przy dużych opadach.
Jakąś mam złą passę na ogrodzie. Wyjechałam na 4 dni na długi weekend i jeden z starszych judaszowców zdążył mi przyschnać, praktycznie połowa drzewa jest przywiędnięta Ogólnie rzadko go podlewałam, zawsze miał piękne błyszczące listki, a tu nagle wzięło go i trachnęło. Nawet padało podczas naszej nieobecności, więc ja już nie wiem co się dzieje. Jestem zła i zniechęcona do ogrodu. W dodatku jeszcze żagiel nam się podarł.
Żeby nie było, że tylko narzekam. Moja pierwsza piwonia w ogrodzie na nowej rabatce:
I jeszcze rododendron, ostatni, który jeszcze kwitnie
U nas też coś tam padało, a jeżówki mam klapnięte. To raczej małe opady były. W środę burza nas ominęła, spadło kilka kropel. Liczę na jutrzejsze opady.
Podlałam wczoraj, podlałam dzisiaj, tak też poradziła mi Pani w zaprzyjaźnionym ogrodniczym. Mówiła, że judaszowce tak mają, że z dnia na dzień potrafią przyschnąć. Nie wiem czemu tylko połowa. Nigdy, przenigdy nie miałam z nimi problemów, a teraz jak mnie nie było, nawet nie miałam jak zareagować. Upałów dużych nie ma, co będzie latem? Bardziej bałam się o nowego, ale jemu nic nie jest.
Aga, mogłabyś sprawdzić jakie ma listki twój dereń pogodowy? Czy on ma żywe listki, jak inne derenie, bo mój trochę jakby papierowe, lekko przyklapnięte, a podlewany jest, też mam stracha o niego.