anpi napisał(a)

Aniu i jak twoja Mayesty?Zrób zdjęcie.

Aniu takie energetyczne kolorki to ja uwielbiam.
Zimy ,mrozu nie ma. I te bakterie fruwaja .I nam dokuczają .
Kuruj się i zdrowiej.

Jestem teraz kilka dni w Chełmie.
Mayesty jest na Debowym.
Jak tam zajade to zobaczę jak ona się ma.

Aniu, a dawałam Ci w końcu nasionka tej Moudry(chyba)-tej przy wjeździe?

Aniu Ty powinnaś wiedzieć a w zasadzie widzieć ile Twoich pomysłów jest w moim ogródku i jakie te rady są cenne. Chyba czytasz w moich myślach, bo myślałam dzisiaj o tym by dokupić czosnków glowkowatych i myślałam gdzie je posadzic, a tu gotowa inspiracja.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka

anpi napisał(a).
[img size=640x424

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/197/1979530/original.JPG[/img]

Piękny duecik, choróbska nie zazdroszczę. Wracaj szybko do zdrowia.

Oooo, tez złapałaś wirusa? Ja już się wykurowalam ale dookoła mnie kichają i prychają
Aniu, robiłam sobie codziennie koktajl z jarmużu, kiwi, gruszki i pomarańczy. Mam wrażenie, ze dzięki niemu szybciej do siebie doszłam
Zdrówka życzę

Dorota123 napisał(a)

Piękny duecik, choróbska nie zazdroszczę. Wracaj szybko do zdrowia.

Próbuję się jakoś pozbierać, już mam dość leżingu Czeka mnie ciężki tydzień ,bo robota się skumulowała, a moje siły jeszcze marne...

jolanka napisał(a)

Oooo, tez złapałaś wirusa? Ja już się wykurowalam ale dookoła mnie kichają i prychają
Aniu, robiłam sobie codziennie koktajl z jarmużu, kiwi, gruszki i pomarańczy. Mam wrażenie, ze dzięki niemu szybciej do siebie doszłam
Zdrówka życzę

W takim razie muszę się zaopatrzyć w więcej naturalnych witaminek

Uwielbiam moc kolorów w ogrodzie. U Ciebie jest mnóstwo Bardzo mi się to podoba

Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka

Aniu, czytałam, że wirus Cię dopadł. Na pocieszenie powiem, że lepiej teraz niż wiosną.
O rutinoscorbinie i miodzie z sokiem z cytryny pewnie wiesz. Na pewno nie zaszkodzi a może pomoże?
Jeśli chorobie towarzyszy kaszel to mnie pomaga gorące mleko z tabletkami emskimi + miód + masło(lepiej zamiast masła tłuszcz gęsi).

Aniu, podpowiedz mi czy u mnie te powojniki to mam ciąć? Danusia zalecała poczekać. Wydaje mi się, że trzeba poczekać.
A tak w ogóle, to co trzeba już przyciąć? Czy czas na hortensje bukietowe?

O hortensje bukietowe zapytam jeszcze Andę i Wiolę. One też nisko chyba tną.

Basiu, wszystkie metody były w użyciu. Już jest lepiej. Teraz jeszcze płuczę zatoki i się inhaluję.
Nie mam pojęcia jak z tym cięciem powojników w takiej sytuacji pogodowej i takiego ich wzrostu.
Ja skróciłam niektóre. A z hortensjami czekam jeszcze. Dziewczyny już tną seslerię jesienną, drzewa i krzewy. Jak się wykuruję to z seslerią też polecę, Em ciachnie jabłonkowe wilki, berberysy też chyba można.