I tak odebrałam Twój post one nie chorują strasznie ,one w ub troszkę miały plamistość i mączniaka i to nie wszystkie .Są z dobrej szkółki .Plamistość czarna to tez po trosze moja wina podlewalam czasami od góry i poszła woda na liscie odzywione są ,wprawdzie nawozem dla róż ,ale odżywione
Zauważyłam, że róże bardzo dobrze się same bronią po porcji obornika końskiego. To jak dawka witamin dla nich. Mogłabyś wypróbować nawet i taki granulowany
Jeśli możesz to pryskaj i podlewaj je gnojówką lub herbatką ze skrzypu.
Mączniak u mnie też występuje na jednej róży (podatna jakaś), zwłaszcza w upały. Pryskam świeżym mlekiem (nie UHT) rozcieńczonym z wodą i podlewam więcej.
Aniu i te rojniki przez cały czas były na dworze, nie chowalaś ich lub nie zabezpieczalaś, bo strasznie mi się takie podobają ale bałam się że zima przemarzną i tyle z nich będzie.