Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Za drzwiami do ogrodu...

Pokaż wątki Pokaż posty

Za drzwiami do ogrodu...

sierotka 19:54, 27 lut 2020


Dołączył: 01 kwi 2017
Posty: 4071
Anda napisał(a)


Zauważyłam, że róże bardzo dobrze się same bronią po porcji obornika końskiego. To jak dawka witamin dla nich. Mogłabyś wypróbować nawet i taki granulowany
Jeśli możesz to pryskaj i podlewaj je gnojówką lub herbatką ze skrzypu.
Mączniak u mnie też występuje na jednej róży (podatna jakaś), zwłaszcza w upały. Pryskam świeżym mlekiem (nie UHT) rozcieńczonym z wodą i podlewam więcej.

Może coś z tego pomoże Trzymam kciuki


Super rady zastosuję obornik obok mają ale od krowek czy pryskane mlekiem rozcieńczonym usuwają mączniaka ?
____________________
spełnione marzenie las brzozowy zapach róż xxx moja wizytówka
Basieksp 20:05, 27 lut 2020


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10209
Pięknie się prezentują te rojniczki, no i te cegły porośnięte mchem, lubię takie klimaty
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Nowa12 20:09, 27 lut 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Ja też chcę chociaż jedną donicę mieć z rojnikami. Twoje zdjęcia jeszcze bardziej mnie w tym utwierdzają. Może uda mi się w tym roku zrobić.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Dorota123 20:43, 27 lut 2020


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Zachwycam się pięknymi ujęciami z rojnikami w korycie.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Mgduska 20:55, 27 lut 2020


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
sierotka napisał(a)
O piszcie piszcie o opryskach, ja oczyścilam róże z liści na ziemi i zdjęłam wszystkie liście z róż ,masę miało plamistość czarną.
Zastanawiam się czy pryskać potem ziemię wkoło róż ,tam też jest przecież grzyb .Co ciekawe na liściach był mączniak


Ja nie pryskam wcale, tak jak mówi Anda - za obornik moje róże mnie kochają. Niektóre łapią plamy, bo taka ich uroda, mozna spróbować przenieść, często zmiana miejsca bardzo pomaga. Chore listki obrywam, liście staram się mieć wyzbierane. Z czasem róże, które nie są traktowane chemią robią się odporniejsze. A czasem jest taka pogoda w sezonie, że nic się nie poradzi. Na dłuższą metę opłaca się wzmacniać róże w sposób naturalny i kropka
____________________
Sałatka pokrzywowa
sierotka 20:58, 27 lut 2020


Dołączył: 01 kwi 2017
Posty: 4071
Mgduska napisał(a)


Ja nie pryskam wcale, tak jak mówi Anda - za obornik moje róże mnie kochają. Niektóre łapią plamy, bo taka ich uroda, mozna spróbować przenieść, często zmiana miejsca bardzo pomaga. Chore listki obrywam, liście staram się mieć wyzbierane. Z czasem róże, które nie są traktowane chemią robią się odporniejsze. A czasem jest taka pogoda w sezonie, że nic się nie poradzi. Na dłuższą metę opłaca się wzmacniać róże w sposób naturalny i kropka


No różnie to z różami jest ogólnie to nie jest źle
____________________
spełnione marzenie las brzozowy zapach róż xxx moja wizytówka
anpi 00:50, 28 lut 2020


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8139
anabuko1 napisał(a)
Ależ Aniu się rozkręciłaś z tymi rojnikami.
Już ich sporo uzbierałaś
A wszystkie bardzo ładnie się prezentują

Jeszcze nie mam dużo odmian,to tylko zdjęć dużo
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
anpi 00:52, 28 lut 2020


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8139
agapant napisał(a)
Ania koryto wyszło super. Jaka ładna aranżacja.

Dziękuję Mchy i porosty na gałązkach dodały uroku.
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
anpi 00:58, 28 lut 2020


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8139
Iwonka napisał(a)
Aniu melduję, że rojniki od ciebie maja się u mnie świetnie Takie zimy to mogłyby być częściej! Twoja kolekcja też w super kondycji.

To świetnie Ja część swoich zimowłam na tarasie, też dobrze się mają. Gorzej te w piwnicy chyba za ciemno i zbyt ciepło miały, i może za sucho( brakowało im tej wilgoci w powietrzu,bo podlewane były.
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
anpi 01:07, 28 lut 2020


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8139
iwona_d napisał(a)
Aniu i te rojniki przez cały czas były na dworze, nie chowalaś ich lub nie zabezpieczalaś, bo strasznie mi się takie podobają ale bałam się że zima przemarzną i tyle z nich będzie.

Te w korycie stały cały czas na dworze, niczym nie ocieplane. Część mam na tarasie, tam w mniejszych doniczkach i też bez dodatkowego zabezpieczania, tyle że taras zamknięty, ale tam temperatura nie wiele wyższa, minusowe też były,tylko tam musiałam kilka razy podlać. Mam też w gruncie i one też ładnie zimują. Najbiedniej wyglądają te które zimowały w ciepłej piwnicy, a były tam tylko z tego względu, że są w ceramicznych doniczkach i bałam się że przez mróz mogą popękać doniczki.
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies