Agatko, powojniki nie pną się po siatce, one pną się po kratkach. Te kratki to są takie zwykłe przęsła ogrodzeniowe kupione w OBI, 250 cm x 170 cm. Czasem jest to całe przęsło a czasem 1/3 przęsła. Zależy ile w tym miejscu rośnie powojników. Jak kilka, to całe przęsło a jak jeden-dwa to 1/3 przęsła. Są też zrobione takie obeliski z tych przęseł. Robił je mąż. Bardzo proste i szybko je się robi.
Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam.
Bo ja bym chciała je puścić po zwykłej siatce i nic innego już tam nie dawać. A że to będą moje pierwsze powojniki to pytam bardziej doświadczonych .
To ja dziękuję za wyjaśnienie .
Agatko, w Twoim wątku Ci odpowiedziałam.
Jeszcze dodam, że taka kratka stoi przy siatce ogrodzeniowej. Przymocowana zipkami. Jest od niej dużo wyższa i mogą powojniki piąć się w górę. Ale mogą też piąć się tylko po siatce. Jasne, że tak.
Pozdrawiam.
Basiu, masz śliczne te hakonki, widać, że młode, ale w idealanej kondycji. Coś mi się zdaje, że za 2 lata będziesz przesadzać, bo dość gęsto posadzone. Czyli nie ma sę o co martwić, jest dobrze. Zanim zaczęłam post pisać, trafiłam na 1 stronę i powiem ci, że czasami zazdroszczę tych mniejszych ogrodów, ile mniej pracy i czasu na inne fajne rzeczy
Krasnale, kotki, donice, druciane ozdoby, widzę że też lubicie tworzyć.
Super sprawa jak się potrafi zrobić coś samemu, a jak się jeszcze ta twórczość podoba innym to radość podwójna.
Pozdrowionka zostawiam.
Witaj Basiu, przeglądam Twój wątek zachwycona powojnikami i zmianami w Twoim ogrodzie. Te donice są po prostu wspaniałe! Mam pytanie czy wszystkie je robił stolarz? Czym malowałaś bejcą do drewna czy inną farbą (ta szarość jest bajeczna!) i najważniejsze jak takie donice spraqują się na zewnątrz, czy wszystkie są pod dachem chodzi mi o to, że co jeżeli by bardzo dużo napadało czy nie zrobi się w nich bajoro? Czy mają jakieś odprowadzenie wody od dołu? Chciałabym takie donice na zewnątrz ale mam dach bezokapowy i byłyby cały czas pod chmurką..
Jeszcze raz piękny ogród będę podglądać!
Paula, bardzo się cieszę, że zajrzałaś.
Te donice były kupione na Allegro. Ale te skrzyżowane listewki (x) to dorabiał mój mąż. malowałam je najpierw biała farbą a po wyschnięciu szarą. Szarą tak niestarannie aby ta biel przebijała. Chciałam uzyskać efekt betonu. Donice stoją pod chmurką, nie pamiętam czy mają dziurki odpływowe ale są na pewno nieszczelne na dnie, wyłożone grubszą flizeliną. Ja jeszcze na dno kładłam grube kawały styropianu aby były lżejsze, na to znowu flizelina. Uważałam, że nie potrzeba całej wypełniać ziemią jeśli jednoroczne np ma się posadzić. W większości donic stały funkie, ale one były włożone do tych drewnianych donic, w swoich plastikowych, takich zwykłych czarnych, donicach, w których zimują, ustawione w kącie ogródka.
Paula, donice po pomalowaniu dobrze jest ocieplić na bokach styropianem i potem wyłożyć całość ( boki i dno ) flizeliną, przymocować zszywkami lub gwożdzikami. Na razie nic się z nimi nie dzieje, woda nie stała nigdy. A w jednej to była cała kępa funkii posadzona bez plastikowej doniczki, bezpośrednio w ziemię do tej drewnianej.
Cieszę się, że ogródek się podoba. Ja też go bardzo polubiłam.
Pozdrawiam.