Magda masz rację wiosna przyszła na Co mam dowody, ale o tym później. Na początek małe sprawozdanie. Prace w zaciszu zaczeły się już jakiś czas temu od wycinki części małych sosenek I jednej dużej ale o złamanym czubku.


Wycieliśmy około 20sztuk I pocięliśmy suche gałęzie pozostałym I tak mało ale nie chcę ogołocić lasku.
Efektem dodatkowym tych zabiegów jest...
Materiał na następne zrębki do kompostowania.

A teraz trochę historii. Na jesieni dostałem trochę cebulek czegoś. Razem z ich fundatorką posadziliśmy je wśród jałowców. Przyznam się bez bicia, byłem baaardzo sceptyczny. Ku mojemu zaskoczeniu przed świętami pokazało się coś takiego :

W wielu punktach, I co za wstyt nie wiedziałem dalej jakie cebulki zostały zasadzone. Ale w ten weekend moja niewiedza została uzupełniona.

Nie jest to może krokusowa łączka Bogdzi, ale I tak jestem zachwycony.

może za kilka lat... Pozdrawiam odwiedzających jeśli jeszcze tacy są...

Tomku pomyliłam sie podając stronę , zajrzyj do mnie , wstawiłam zdjecia.Przepraszam.

Dziękuję, wieczorem będę miał fajną lekturę do poduszki.

A to u Ciebie rewolucja, wczesniej nie widziałam bo od razu napisałam nie przeglądajac Twojego wątku.Twoje łączki krokusowe urocze a w przyszłym roku bedzie kwiatków wiecej.

Na to liczę że będzie wiele cebulek przybyszowych..

O rany aż 20 sztuk się pozbyłeś ?! Ogrom pracy...ale coś czuję ze sosnowe zacisze na tym zyska.
Krokusiki urocze - bardzo je lubię !
Tomek pojedziesz z nami na targi w Skierniewicach to dokupisz sobie któryś kilogram krokusików i w przyszłym roku będziemy podziwiać Kojakową łączkę.
Póki co w kwietniu wyjazd do Opatówka - szykuj się !!!

Z Tobą Madziu wszędzie, tylko Asi nie mów. A serio to czas odchaczać punty z listy chciejstw na ten rok.

Kojak napisał(a)

A serio to czas odchaczać punty z listy chciejstw na ten rok.

Tak, tak...marzenia o własnym, wymarzonym ogrodzie „pęcznieją”