Dziękuję Madziu za podpowiedz, niestety dopiero teraz ponieważ trzy dni byłem bez internetu. Chyba jak większość osób z ogrodowiska spędziłem czas na działce robiąc rzeczy mało pokazowe, dlatego nie będę zamieszczał zdjęć. Praca moja I syna polegała na kopaniu kursowaniu z taczką, znowu kopaniu I rozgarnianiu, grabieniu, itd. Niestety nie tylko Zgierz został źle potraktowany gradobiciem, my też a szczególnie hosty, nawet te dopiero zakupione.
Niestety nie potrafię zamieścić na forum filmiku z gradobicia.
Dlatego relacji z armagedonu zabraknie...
Mimo obolałych mięśni I kości szkoda, że ten weekend się skończył.
Pozdrawiam wszystkich pracujących na swoich włościach.