Cześć
Ania! cieszę się że zaglądasz! Myślę ze czas założyć nowy wątek, bo i będzie o nowym, tutaj przecież

?
Cóż, jak nie znajdę obornika to dam trochę mączki rogowej, kupię coś w jakimś markecie, no i potem nawozy pójdą w ruch

Jak mi się wszystko przejmie.
Póki co planuję w piątek wykopać maliny stąd i w sobotę sadzić. W piątek też mam odebrać projekty i pozwolenie i dobrze byłoby wypić wtedy kawę z kolegą budowlańcem. Ale czy się uda? Hmm zobaczymy. Najwyżej w poniedziałek lub wtorek, jeśli inaczej się nie uda.
No i potem trzeba pilnować tej działki, co sobotę pielenie, żeby mnie nie zjadł podagrycznik i inne chwasty. Pierwsze dwa miesiące pewnie, potem będzie lżej. Dam radę, oczywiście.
Miłego dnia!