fasola napisał(a)

Smutno mi bez kotów, na szczęscie już niedługo. Muszę poczekać kilka tygodni i moja mała pociecha będzie u nas w domu. Kolejny norweg.

Śliczny kotuś. Strasznie przykre to co napisałaś o swoich kotkach .

Porządki w ogrodzie czas zacząć. Szkoda ze ziemia nadal zamarznięta. Na razie trawy i byliny idą pod sekator. Składuję resztki w torbie bigbag. Nazbierałam już ponad 1 m3 odpadów, udeptanych. Mam plan rozrzucić kompost jak tylko rozmarznie (czyli w maju). Wtedy wiosenny urobek trafi do kompostownika. Mam dwa i w obu brak miejsca.
Trawnik wyglada paskudnie. Trzeba go będzie dobrze wygrabić ze smieci. Pełno igieł i obgryzionych przez wiewiórki szyszek

Niestety czasu nie da się cofnąć. Bardzo tęsknię za Fiksem i Puszkiem... Za Fiksem zwłaszcza, to był MÓJ kot, moja wielka miłość.

Akurat w hodowli z której miałam Fiksa urodziły się kociaki, zdecydowałam się na jednego. Strasznie pusto i spokojnie w domu bez kotów, aż sobie nie mogę znaleźć miejsca. Dzieci już mam duże, sami Panowie w domu, głównie komputery oblegają, a ja siedzę sama.
Nasz dachowiec Lumpek to już dziadek, głównie śpi. Poza tym to kot męża, ze mną jest co najwyżej w poprawnych stosunkach.

Nowy kotek chyba będzie się nazywał Frodo, bo wygląda jak Frodo Baggins w filmie Władca Pierścieni. Te oczy i "fryzurka", jak dla mnie wykapany Frodo. Mam nadzieję, że urośnie wielki i futrzaty.

Od dwóch tygodni mamy nowego lokatora w domu. Podczas wizyty w hodowli wybrałam jednak innego kociaka. W domu szaleństwo, jak z małym dzieckiem. Nadal myślimy nad imieniem...

Śliczny ten Twój nowy lokator. Jaka to rasa?

Śliczny lokator Dużo radości na pewno wprowadził

Puk,puk.
Witak miłośniczko kotów i ogrodu.

Nowy kociak jest bardzo zajmujący (i kochający) przez to czasu na forum mam mało. Agato, kotek jest rasy norweski leśny.


W ogrodzie sporo się zadziało tej wiosny. Dosadziłam pas mało wymagających krzewów jako żywopłot nieformowany pod brzozy. Mam nadzieję, że się zagęści i będzie nas osłaniał od drogi. Trafiły tam tawuły szare, tawuły van Houtte'a i bez Mayera. Wszystko to rośnie w połaciach barwinka pospolitego i pod brzozami, musiałam wybrać pancerne krzaki na to stanowisko.

Dodatkowo dorabiam nowe rabaty na których bazą są magnolie (w tym roku posadziłam 4 szt) oraz piwonie, trawy, kocimiętka i trochę odpornych róż. Na razie utknęłam w połowie pracy i czekam na wenę.

Będę trochę przerabiać rabatę frontową (nowy bez zwisłokwiatowy już robi zaczątki) i likwidować trawiastą ścieżkę między rabatami, ponieważ jest tam tak zła gleba, że trawa i tak nie rosła. Tym sposobem trawnika u mnie ubywa co roku.

Powklejam zdjęcia z telefonu (bo łatwiej)

Nowe róże Louise Bugnet, na razie się podoba i pięknie pachnie.





Moja pomylona magnolia. Miała być Yellow river, a jest chyba Sunsation, lub coś podobnego. Nie podobają mi się te różowe maziaje na płatkach...


Kwitnie dereń kanadyjski. Ma się u mnie świetnie i rośnie jak chwast. Polecam na do suchego cienia jako roślinę okrywową.

Zaczynają kwitnąć rododendrony, to któryś ze szwedzkich Haga?