Zmarzł mi bo był w niezadołowanej doniczce, u Sylwii nie przemarza. Mam go w skrzyneczce, bo tak mogłam o niego lepiej zadbać.

Nie ma potrzeby przykopywać pędów On na wiosnę liście praktycznie gubi, wydaje się, że już nic z niego nie będzie, a tu nagle wyskakuje z ziemi 20 cm dalej. Dwa sezony potrzebuje by się ładnie rozrosnąć i inaczej niż ten zielony bo zielony pedami czepia się na powierzchni, a ten prócz tego pod ziemią też wypuszcza i wystrzela obok wiosną

Wacław mam nadzieję na większą fotorelację zazdroszczę takiego wyjazdu

Ależ cudną mieliście wyprawę i widoczki niesamowite, a ten park w otoczeniu wieżowców wygląda tak nie typowo... z chęcią jeszcze pooglądam pozdrawiam