Dziękuję Grażynko za pochwałę.
Tak, zakładając pierwsza rabatę właśnie to miałem na myśli: mieć piękny widok.
Lilie miałem w typowym dla nich okresie kwitnienia aż zobaczyłem później kwitnące u Dorotki. Od tego czasu sadzę cebule lilii w późniejszych terminach.
Jeśli chodzi o relacje z wycieczek to mam mieszane uczucia czy mogę. Wszak to portal ogrodniczy. Usprawiedliwiam się sam przed sobą, że relacjonuję ogrodniczo.

Jest taki ogród. Ogród zaczarowany.

Pióropusze miskanta chińskiego "Snow Queen" powiewają na wietrze

Krzewy berberysu Thunberga "Orange Ice" zapłonęły na rabacie.

Dzisiejszą Wystawę Traw i Kwiatów Jesieni otwiera dekoracja która zmienia się w zależności od pory roku

Hakonechloa na obwódki? Dlaczego nie?

Miałem szczęście: byłem uczestnikiem wycieczki po ogrodzie w której przewodnikami byli: dyrektor ogrodu, pani która specjalizuje się we właściwościach leczniczych roślin oraz brodatego dyrektora dużej szkółki który opowiadał o mijanych roślinach pod katem wykorzystania przez pszczoły. Słuchałem jak pasjonującej bajki
Tu dyrektor urwał kwiat gunnery. Ja go znam (kwiat, nie dyrektora) ale dla wielu był szokiem

Zainteresowała mnie Calikarpa Bodiniera odm. Giralda

Zakątek ze stawami zawsze robi wrażenie.

Wszechobecne hortensje

Największe wrażenie dzisiaj zrobiły obwódki z zimowitów.

Pozdrawiam

Wacław cudowny spacer i zwiedzanie miałeś zimowity w obwódkach pełen czad, przepięknie wyglądają ale zwiedzających też chyba było sporo i te tłumy na fotce jak w kolejce żeby na Giewont wejść... pozdrawiam

Faktycznie fajne te ziemowity. A ty to chyba wszystkie ogrody i wystawy ogrodnicze zwiedzasz, czyż nie?

Marzyła mi się taka obwódka ziemowitowa, ale niestety ceny cebul pozbawiają mnie złudzeń co do jej powstania. Ale cos tam sobie zamówiłam, wszak od czegoś trzeba zacząć

Monia81 napisał(a)

Wacław cudowny spacer i zwiedzanie miałeś zimowity w obwódkach pełen czad, przepięknie wyglądają ale zwiedzających też chyba było sporo i te tłumy na fotce jak w kolejce żeby na Giewont wejść... pozdrawiam

Monia, ci zwiedzający na zdjęciu to uczestnicy "wycieczki" o której pisałem. Opowieści trojga przewodników były naprawdę bardzo interesujące. Korzystam z kolejnych okazji aby poznawać szczegóły nt. roślin i ogrodu.
W tym ogrodzie, zwłaszcza w tzw "święta" zwiedzających jest rzeczywiście dużo ale na tak ogromnym terenie ( 64 ha) nie stwarza to tłoku. Inną sprawą był folwark na którym szkółkarze sprzedawali swoje rośliny. Obecnie sprzedawano głównie trawy i byliny kwitnące jesienią ale nie tylko. Mimo iż już zamówiłem w necie, zakupiłem drugą piwonię Bartzelę. Bardzo duża sadzonka.

ajka napisał(a)

Faktycznie fajne te ziemowity. A ty to chyba wszystkie ogrody i wystawy ogrodnicze zwiedzasz, czyż nie?

Miło mi Aniu z powodu Twoich odwiedzin.

Podróże to moja druga pasja ( a może pierwsza?). Zwiedzanie ogrodów, zamków, parków daje nam mnóstwo radości. Praktycznie co tydzień gdzieś wyjeżdżamy. Najbliższe plany to Lwów. Lubię również zwiedzać wystawy ogrodnicze. To na takiej wystawie przed laty w Jasionce po raz pierwszy spotkałem "na żywo" Ogrodowiczów.
Ogród który pokazałem odwiedzam często. Jest niedaleko ( około 100 km) ode mnie. Zaliczam go do piękniejszych z tych które widziałem.
Alejka z zimowitów robi wrażenie.
Pozdrawiam

Widzę właśnie, że dużo jeździsz i zwiedzasz. Co wpadam do ciebie na wątek to jakieś fotki z wyjazdów Super. Trzeba brać z życia ile się da.