Słuchajcie, ale to może naprawdę dobry pomysł za zjazdy? Każdy uczestnik wpisowe- 5-10 zł, i za te pieniądze jakaś nagroda w konkursie.
U Bogdzi były książki za znalezienie roślinek.
A drugi dobry pomysł:
Na Święcie Róż Greglis mówiła, żeby za rok zorganizować busik, lub upchnąć się w kilka samochodów, i pojechać do ogrodowiskowych ogrodów w okolicy. Do niej, do mnie, ktoś się jeszcze znajdzie.
A nie tak tylko Anula i Anula co roku.