Nie można tak podchodzić, że "co wyżyje" Rozwarstwioną glebę trzeba było wymieszać, nanosząc nową warstwę. Przez glinę trzeba nawiercić dziury albo wymieszać. Pod rośliny podsypywać kompost wymieszany z glebą rodzimą, w dołku wiercić dziurę do piasku. Inaczej szkoda roślin i kasy wydanej na nie. Szkoda też roboty na darmo. Przygotowanie gleby to najważniejsze zadanie ogrodnika.

Ale brzozy poradza sobie wszędzie

Danusiu a czy mozliwe jest wsadzenie trzech brzozek.doorenbos.do jedego dolka zeby uzyskac wielopienna ? Czy to zda egzamin ? I czy prawdziwie wielopienna brzoza.ma korzeni mniej.niz np trzy wsadzone do jednego dolka ?
Pytam bo nie moge dostac wielopiennych w rozsadnej ceniemi kusi.mnie taki eksperyment...
I jeszcze jedno pytanie
Czy posadzone.pod takimi brzoami bukszpany i paprocie.bez nawodnienia a tylko podlewane dadza sobie rade ?

i uciekło

siakowa napisał(a)

Danusiu a czy mozliwe jest wsadzenie trzech brzozek.doorenbos.do jedego dolka zeby uzyskac wielopienna ? Czy to zda egzamin ? I czy prawdziwie wielopienna brzoza.ma korzeni mniej.niz np trzy wsadzone do jednego dolka ?
Pytam bo nie moge dostac wielopiennych w rozsadnej ceniemi kusi.mnie taki eksperyment...
I jeszcze jedno pytanie
Czy posadzone.pod takimi brzoami bukszpany i paprocie.bez nawodnienia a tylko podlewane dadza sobie rade ?

Chyba że małe, ale wg mnie lepiej poczekać, poszukać i kupić taką brzozę.

Danusiu no wlasnie mam takie 1 metrowe...
Ale powiedz mi czy one beda mialy trzy razy wiecej korzeni niz 1 wielopienna?

Będą miały więcej korzeni, ale żeby osiągnąć efekt drzewa wielopniowego to takie posadzenie może nie dać tego, czego oczekujesz.

Mam pytanko odnośnie cięcia brzozy, gdyż w internecie znalazłam kilka sprzecznych opinii i już sama nie wiem, co robić. Mam w ogrodzie duże 20 letnie brzozy, których gałęzie, zresztą potężne, wchodzą już nam prawie w okna. W związku z tym chcemy koniecznie je przyciąć, ale niestety nie wiem kiedy jest najlepszy termin dla brzozy. Myślałam, że na wiosnę zanim puści soki, ale czytałam znów że wtedy będzie bardzo płakać. Te rany po gałęziach będą spore. W innym źródle znów wyczytałam, że koniec lata jest dobrym terminem. Czy ktoś mógłby mi pomóc w tym zakresie? Nie chciałabym im zaszkodzić, zwłaszcza że i tak nie lubią cięcia...

To prawda, ze brzoza nie lubi cięcia, nie powinno ciąć sie tak dużych gałęzi, a moze lepiej na rozgałęzieniach? Mozna ciac, pozną zima, w lutym, lub już w połowie czerwca.

może uda się na rozgałęzieniach, masz rację... dziękuję. A co lepsze? Luty, czy czerwiec? Czy jeśli cięcie w zimie, to musi być jakaś odpowiednia temperatura?