Wszystkie zraszacze statyczne są z wymienialnymi dyszami, tylko że zraszacze LPS są wyposażone w dysze o regulowanym kącie zraszania, a zraszacze 570z są bez dysz, dysze trzeba dokupić oddzielnie i mogą być one o stałym kącie zraszania lub o regulowanym.

Ale generalnie wymienne to one są w każdym zraszaczu.

Żeby było śmiesznie to dysze od 570-tki pasują do LPS-a i odwrotnie ( w tej chwili, bo kiedyś nie pasowały).

Oba są dobre nie ma co wybierać.

aha czyli poprostu co się trafi w lepszej cenie

Aha i jeszcze jedno pytanie w sekcji nawadniania kropelkowego chciałabym mieć kilka podejsc od rury doprowadzającej wodę jaka max dł jednego przewodu kropelkowego może być?? i jeszcze jedno, czy na koncu rury doprowadzającym w kropelkowym muszę umieścić zawór odprowadzający wodę??

Linia z kompensacją ciśnienia - max 150 m.
Zawór nie musi być na końcu linii. Ale ułatwia zamknięcie systemu na zimę.

Ile odcinków linii chcesz podłączyć do jednej rury dopr. wodę. Jest tu wymagane jakieś wyliczenie ale nie umiem wytłumaczyć.

Wiem że coś tam sie wylicza ze względu na cisnienie i wydajność pompy
te kalkulacje pozostawię dla M jak już będzie wiedział jaka pompa i hydrofor w studni zrobi.
Plauje 2 linie doprowaszające:
- jedna 50m i do niej doprowadzone 5 linii kroplujących : 50m,50m,6m, 14m, 12m,
- druga doprowadzająca 40m i do niej 3 kroplujące: 80m,16m,14m.
Nie wiem czy będzie coś widac ale miało by to wyglądać tak:

Zaplanowałam wyprowadzenie z domu na 2 studzienki do jednej podepnę 2 sekcje(front domu)-1 kroplująca, druga zraszacze statyczne
do drugiej 4 sekcje (tył domu) 1 kroplująca , 2x zraszacze statyczne, 1 zraszacze rotacyjne

a zraszacze mniej więcej tak:

3 sekcje to zraszacze statyczne zasięg max 5m.
i jedna sekcja zraszacze rotacyjne 3 szt. zasięg 2 x 9m i 1 x 11 m
ponieważ dopiero czytam o nawadnianiach i wogole to moj pierwszy projekt nawadniania - mam nadzieje jedyny to proszę o wyrozumiałość.

aha na niebiesko zsięg zraszaczy a na czarno rury doprowadzające.
jeszcze muszę poczytać o doborze srednic rur doprowadzających - -pikuś

Wg tego projektu niestety Joasiu to jest zraszanie, a nie podlewanie. Nie chodzi tu o to żeby Cię krytykować bo nie jesteś specjalistą w tym zakresie i tak Cię podziwiam, ale przerabiamy to na co dzień i wiele wadliwych systemów poprawialiśmy już po kimś. Więc nie mogę napisać że to jest dobrze.

Inaczej ktoś by także to powielił.

Głównie chodzi o zraszacze.
Pewnie korzystałaś z wzorca w Castoramie.?

Nie nie korzystałam z żadnego wzorca moim ogranicznikiem w ilości zraszaczy był M - za dużo!!!
domyślam się że pola zasięgu zraszaczy powinny bardziej na siebie zachodzić.
Też próbowałam tłumaczyć M że albo robimy to w miare dobrze albo wcale czyli do bani.
Chyba jednak odpuszczę sobie projektowanie tego nawadniania.

Jak chcesz zadzwoń do Witka, bo tutaj się nie da wytłumaczyć pisemnie.
Wyjaśni najważniejszy błąd: za mało zraszaczy, one muszą dolewać do siebie.

Tel znajdziesz na stronie http://www.gardenarium.pl/ (drugi tel).

Jeśli już kopiesz i robisz, zrób dobrze inaczej szkoda roboty i będziesz musiała dolewać albo będą martwe pola.
Witek to widział to podpowie coś. Niech M zadzwoni