Maz mnie wyklął właśnie, że byle jak kółka narysowałam, bo ja w pracy dziś

On wklei ładniejsze

Mąż trzyma dyscyplinę

Męża dzieło? Dogadalibyśmy się

Kompozycyjnie bardzo ładnie. Co prawda ławeczka się nie mieści ale to pikuś.

Bardziej mi mi się podoba wersja z mniejszym kółkiem, tylko placyk trzeba przysunąć do niego. Pod żywopłotem zrobi się wtedy trochę miejsca na szpaler jakichś trawek czy cuś.

Jedyny problem - w obu miejscach zostaje bardzo mało miejsca na rabaty. W zasadzie tylko ta w prawym górnym rogu zostaje.
Placyk będzie otoczony z dwóch stron samym żywopłotem , co nie zachęca do wypoczynku.

Wspominałaś wcześniej, że masz możliwość przesunięcia podwórka dalej, bo działka sięga daleko. Nie można by było przesunąć tego żywopłotu od warzywnika ze dwa metry wgłąb? Bardzo by to pomogło całości

Tu mąż A może coś w ten deseń? Jednak robienie kantów, jak wszystko jest po łuku niezbyt wygląda. Kółko o średnicy 4 metry chyba wystarczy na rodzinną imprezę w ogrodzie

4 metry - to właściwie tyle co taras ma, prawda?
Myślę że wystarczy.
Ta wersja też ładna i więcej miejsca na kfiatki zostaje

A tu żona, muszę hasło zmienić

O przesuwaniu już dawno myślałam. Da się, że ślubnym się załatwi

Normalnie serce rośnie, jak taką współpracę widać

Ostatnia wersja najbardziej mi się podoba, ale przesunięcie żywopłotu to nadal dobra opcja - zawsze to więcej chciejstw się zmieści

Chociaż w sumie, mamy rzadką okazję dopasować rabatę do nasadzeń: możemy najpierw obmyśleć, co tu posadzić, a potem zdecydować, czy trzeba ten żywopłot przesuwać czy nie

Zakrecona napisał(a)

Tu mąż A może coś w ten deseń? Jednak robienie kantów, jak wszystko jest po łuku niezbyt wygląda.

To jak? Będzie przycinanie płytek?

Będzie, zmysł estetyczny zwyciężył!