I u nas takoż samo, Alleluja.
Były gry i smichy i spacerwowanie po ogrodzie, ten przymus pzry stole wszyscy źle znosimy

To o wiele zdrowsze podejście. Choć nie powiem żebym w święta się zdrowo odżywiała. Ale też lubię bez przymusu i bez przesady. Nie przepadam za gotowaniem.

My to już całkiem święta na luzaka, aż nie powiem

Te drobniejsze szafirki bardziej mi się podobają mnie u mnie trochę denerwują te długie liście.

Alicja, dziś w końcu cieplej, a że wczoraj popadało to mam wrażenie, że wszystko rośnie w oczach





Orliki już spore

Rzeczywiście wszystko pięknie rośnie. U Ciebie popadało, a u mnie pada cały czas
i nic się nie da popracować w ogrodzie. Czekam dalej, może jutro będzie lepiej, chociaż też deszcz zapowiadają.