Czy to są zwykłe piwonie czy krzewiaste/drzewiaste?

Irysy cudne, ja bardzo lubię, szkoda, że tak stosunkowo krótko kwiatami cieszą i szybko po deszczu brzydną. Ale jak kwitną są zjawiskowe Piwonie to moja miłość wielka szczególnie te pachnące i drzewiaste

Z irysami bródkowymi też mam pewien kłopot. Uczę się ich: a to się łamią, bo kwiatostany za ciężkie a to łapią taką szklistość na tychże kwiatach. Lub liście im rdzewieją. Jak dużo krzyżówek, to trudno znaleźć coś ładnego i jednocześnie "porządnego".

Jest cała lista irysów z AGM ale w Polsce nigdy żadnego z nich nie spotkałam.

Och Danusiu, wiedziałaś czym mnie “przyciągnąć” Twoje zdjęcia z liliowymi irysami i ciemnymi orlikami oraz kępą irysów syberyjskich należą do moich ulubionych. Śliczne!
Irysy zawsze były jednymi z moich ukochanych kwiatów, ale od jakiegoś czasu zaczęłam je kochać bardziej świadomie Udało mi się zgromadzić już pokaźną kolekcję, w której najwięcej do powiedzenia mają irysy wysokie - TB.

Danusiu Ty nie zakładasz ogrodów, Ty je wyczarowywujesz

Katkak napisał(a)

Danusiu Ty nie zakładasz ogrodów, Ty je wyczarowywujesz

swieta prawda

Powiem, to samo, co i dziewczyny mówią

Nowa12 napisał(a)

Czy to są zwykłe piwonie czy krzewiaste/drzewiaste?

To są peonie bylinowe, mam jedną krzewiastą, ale zdjęcia nie mogłam namierzyć.

A irysy wywołują u mnie na przemian: fascynację i niechęć. Raz jedno, raz drugie. Teraz jestem w fazie, że chyba coś kupię nowego, ale kwitnącego, żadne tam kłącza. Trzeba widzieć kolor, bo nawet za granicą zdarzają się pomyłki.

Przepięknie kwitną irysy w towarzystwie orlików, pasują do siebie i pokrojem, i kolorami. I widzę, że irysy kwitną na sztywnych łodygach. Moje kwitły słabiutko (chyba mam stare kępy i trzeba odmłodzić) i przewracały się po deszczach. Orliki cudne, lubię szczególnie te "jeżykowe". Traktuję je jako dwu-, trzyletnie, potem zanikają. Chyba nie lubią gliniastej ziemi. Ale dokupuję co roku kilka nowych sadzonek. I znajduję czasem kilka siewek-niespodzianek.