Wspomnienia fajnie pielęgnować. Myślę że podróżowanie się zmieni. Gdzie byłaś najwięcej razy?
A ten pierwiosnek miałam w kilku kolorach w ogrodzie w gruncie ale bardzo szybko mi ginął - 2 lata jak nie dzieli się co roku - a może susza to sprawiła że nie mam.
Oglądam filmiki jak na giełdzie w Holandii wywalają kwiaty - to rzeczywistość,raczej nie wspiera duchowo ale nie mogę udawać że nie wiem, taki czas.No. Twoje wspomnienia jak balsam.
My nim ogród założyliśmy mieliśmy taka sieczkarnię- babcia miała, i jak zaczęliśmy remonty(wcześniej były niż ogród)to mój Emuś rozebrał i wywiózł na złom tylko koło uratowałam
a teraz była by i ozdoba ogrodu i przydatna....
Danusiu,właśnie z wielką przyjemnością obejrzałam odcinek Mai z bukszpanowego.
Cudo,cudo psze pani
Jak pięknie powiedziałaś,że ogród daje wytchnienie i pozwala sie wyciszyć,i dodam
że w tym czasie mieć ogród to zbawienie....
W Wisley 11 razy jak widzę (prowadzę zeszyt wizyt kiedy i w jakim miesiącu)
Hampton Court 7 razy
Great Dixter 5 razy
Sissinghurts Castle 5 razy
Windsor 4 razy
Beth Chatto Gardens 4 razy
Wollerton 4 razy (mój ulubiony ogród)
Bressingham 3 razy
East Rouston Old Vicarage 3 razy
Hyde Hall 3 razy
W niektórych byłam po 2 razy (takich wiele). Wspomnień jest mnóstwo i zdjęć do oglądania. Chętnie to teraz czynię.