Miałam to szczęście, że pracowałam w zawodzie który bardzo lubiłam.
Teraz oprócz domowych obowiazkow zajmuje się moim "ogródkiem" który mi przynosi dużo radości,zadowolenia, odprężenia, relaksu (u mnie praca to relaks). Mimo że dużo w nim pracuje nie czuje zmęczenia nie raz boli ale przechodzi "pióra" otrzepuje i znowu do roboty.
EM zastanawia się skąd ty masz tyle siły.
Jadę na wieś, tu jest mój żywioł jestem nie do zdarcia.
Dziękuję Najwyższemu, że mam sposobność zajmowania się ogrodem.
Dziękuję, to bardzo miłe, ale mam świadomość swojego wieku, choć pomimo zmarszczek jestem zadowolona z tego, że mam jeszcze siłę ciężko pracować. Teraźniejsze zdjęcie, i ... chociaż jestem starsza, ale okoliczności ogrodowe są dużo bardziej kolorowe. A miesiąc ten sam, prawie ta sama data.... 12 listopada - był akt notarialny i zakup ziemi.
Dzisiaj znowu sadziłam tulipany, kolejne i kolejne, straciłam już rachubę... obecnie wybieram doniczki i będę je zapełniać tulipanami, aby uzupełnić puste miejsca na wiosnę.
Wspominam październik i nowe prostokąciki przy altanie