Moja ulubiona turzyca obecnie, pojawia się w różnych miejscach

Tylko 6 lat i taki efekt na takiej powierzchni
A najważniejsze, że zapał i nowe świetne pomysły Was nie opuszczają

W sumie 4 lata, bo dwa lata walczyliśmy z ugorem, zanim doszliśmy do takiego stanu

Dla nas to był "stan zerowy" czyli od tego (zaorania terenu) liczymy urządzanie ogrodu. Najpierw droga, potem reszta.

Teraz widzę, że działka obok była mało zarośnięta, a teraz przypomina naszą na początku

To granica naszej ziemi

Gryka..ale i pierwsze kwiaty

Tak było



A tak jest

Danusiu, NIESAMOWITE!!!!!

Szacunek!

Nie do pomyślenia, ugór gdzies posrodku niczego... a teraz tak cudownie!!!

Sedno sprawy: ugór pośrodku niczego...tak właśnie było.

Danusiu, dokładnie!
Niesamowite, ja też zaczynałam od ugoru - chciaz u mnie było pole obrabiane rok w rok.
Ale pół roku przed budową zostało odłogiem i zarastało moment.
Odgrzebię gdzieś foto to się pochwalę
U mnie trochę wolniej idzie bo jestem sama w tym grzebaniu, mąż opornie ale łapie bakcyla hehehe
Ty masz ekipę i zajmujesz się tym na co dzień
Podziwiam taki areał a ten staw kąpielowy to moje marzenie.

Nie do wiary moja łąka na dole po siewie letnim po powodziowym zakwitła tak na biało właśnie, myślałam, że jakiś rdest jednoroczny, a to gryka Dzięki za tą fotkę Teraz to się zastanawiam czy w mieszance nasion była czy przypłynęła z wodą....