Sylwia, gdyby nie ogród - to byśmy zginęli. Prawda?
Aga - te duże topiary (stożki) zdobyte 4 lata temu, niektóre były marne, ale wyprowadziliśmy, te marne kupowałam po obniżce wywalczonej przeze mnie, że do uratowania. Były rzadkie, "prześwitujące" a teraz są super. Ja po prostu szukałam okazji.
Mniejsze stożki i kule produkuję od małego krzaczka, satysfakcja, bo niektóre już spore są, mają około 120 cm. Nawet je sprzedawałam..
Jednak większość topiarów została kupiona niestety za gigantyczne pieniądze.

No niestety, nie było wyjścia. Np. ptak ostatnio kosztował 4.500 zł, wywalczyłam na 3.500 zł.
Te średnie stożki kupowane hurtem po 70 szt naraz i uprawiane na polu, cięte mniej więcej 3 - 4 lata. Teraz mam i sadzę. Też to były znaczące kwoty do wydania jednego dnia. Ale nie wyobrażam sobie ogrodu bez topiarów, one robią robotę zimą i w lutym.
Kasiu, u mnie w niemieckim pustki, podobno wszystko wykupili i przecen nie było. Narcyz Thalia to mój ulubiony, jest średniej wielkości. Czysto biały.
Basiu, zdrówka, obyśmy wytrzymali do szczepionki.
Pozdrawiam