Kradnę czas innym sprawom i przeglądam róże w ogrodach Ogrodowiska. Mentalnie przygotowuję się do rabaty różanej. Chyba nie ma ogrodu, w którym królowa kwiatów nie gości..
Pnąca (excelsa?) przed domem z małej sadzonki ukorzenionej kilka lat temu. Obficie kwitnąca ale nie powtarzająca kwitnienia, kwitnie VI-VIII.


Taka sama prowadzona w formie zadarniającej


Inna pnąca o bardzo sztywnym pędzie, nazwy nie znam, kupowana jako "czerwona pnąca". Na zdjęciu młoda sadzonka z podporą ze starego krzesełka. Powtarza kwitnienie od czerwca.


I biała zadarniająca "alba meidilano"


Nie mam ich wiele, kupowane pod wpływem impulsu, wsadzone w przypadkowe miejsce i pomimo okrywania wymarzały młode sadzonki. Ostatnio kupiłam kilka sadzonek na allegro, błąd. Pomimo pozytywnych komentarzy jedna, która zakwitła nie jest taka jak miała być. Miała być żółta Landora a jest jakaś mała, pusta i czerwona. Złożyłam reklamację i czekam.

kryniafu napisał(a)

Dzidka, brawo, Hania też.
Wielkanocne baźki są wyjątkowe z tej wierzby.

Brawo dziewczyny Te suche płaskie, powykręcane gałązki z baźkami widziałam już gdzieś, ale nazwy wierzby niestety nie znałam. Bardzo dekoracyjne.
Krysiu, masz bardzo okazałe róże Fajna podpora dla róży ze starego krzesełka
Ta czerwona pnąca, to może być Santana, kolor i kształt kwiatów oraz grube pędy na to wskazują. Ale pewna nie jestem.

Przepiękne róże

Krzesełko pomysłowo zakomponowane z różą

Niage napisał(a)



Dzidka, brawo, Hania też.
Wielkanocne baźki są wyjątkowe z tej wierzby.

Cudowna kompozycja

Po pracy, po 19-tej byłam jeszcze w ogrodzie. Przygotowałam front robót dla "osiłka" na jutro, kamulce trzeba przesunąć. Mam dwie rabaty zamknięte, czemu tak je uformowałam, nie mam zielonego pojęcia. Szykuję miejsce pod róże.
A teraz zdjęcia róży w moim ulubionym kolorze, niestety ta róża zmarzła rok temu, pomimo okrycia. Nazwy nie znam, krzew dostałam w prezencie bez metryki. Do tej pory nie miałam potrzeby znać nazwy ale wiem, że to się zmienia.

Ale była śliczna

Mam, mam ................ mam nową rabatę. Tak było:



A jest tak: cudnie, jestem w zachwycie.






Wystarczyło kamienie inaczej ułożyć i zmiana całkowita. To jak przestawienie mebli w pokoju.
Rabata oczywiście nie jest ukończona, to tylko nowy rys ale jest fajnie, pod brzozą będzie ławeczka. Z ławeczki musi być widok ale nad tym muszę popracować.

Pan napracował się solidnie przy przesuwaniu a nawet przenoszeniu kamieni. Z przerażeniem patrzyłam jak bierze je w ręce i przenosi. Zaprawiony w pracy fizycznej, podziwiam jego kręgosłup.
Za kilka dni jeszcze trochę kamieni do przesunięcia. Wyrówna mi pan też teren pod ścieżkę. Biała będzie.
Obok brzozy rośnie biały rododendron a za nim jest krzak jaśminowca, w tym roku kwitł bardzo obficie.









Na ostatnim zdjęciu widać cis (taxus baccata), który musi być przesadzony. Cis na razie został lekko okopany a z przesadzaniem muszę ciut poczekać.