Witam, wytrawnych ogrodników. Kupując to małe niebieskie kwiecie dostałam informację, że to bylina o nazwie ostróżka mała. Szukałam w necie potwierdzenia ale nie znalazłam. Już ją kiedyś miałam, ale zginęła mi w ogrodzie. Nie pamiętam, czy zimowała.
Kupiłam ją na targowisku u pana ogrodnika, dla koloru, miałam potrzebę mocnego kontrastu.
Haniu, przeprowadzaj się bardzo proszę. Huśtawkę Ci wymoszczę, dużą ogrodową.
Już wiesz, że do mnie masz bliżej niż na swoją działkę. Tylko z transportem gorzej, nic oprócz prywatnego.
Krysiu, po raz kolejny spaceruję po Twoim Ogrodzie. Mam mnóstwo zachwytu dla niego i pytań do Ciebie: jak sprawuje się rododendron koło brzozy? (nie masz chyba nawadniania?). Ja też uwielbiam brzozy ale to trudne sąsiadki .... . Tak czuję..... .
Tą część przykuchenną już zagospodarowałam, w niedzielę po zakupach na ogrodniczych targach. Wcześniej polatałam po angielskich rabatach i po niektórych ogrodach ogrodowiska i urodził mi się pomysł na tę część ogrodu w bieli ze względu na przyległość do kuchni i biały porcelit zbierany od kilku lat, dodatkowo w kuchni od roku gości też szary kolor np. cyna. Kamienny bruk przed kuchnią, stara waza w kolorze szarym stały się motywem przewodnim dla tej części ogrodu. Złamałam jednak biel kolorem fioletu. W kamieniu usadził się dzwonek karpacki, a w części pomiędzy murem z cegły i kamienia wsadziłam perovską, jest tam bardzo sucho więc dla perovskiej najdogodniejsza ziemia. Pomiędzy perovską wsadziłam ubiorka wiecznie zielonego, na razie jest mały. Poniżej znalazły miejsce dwie hortensje Vanilia Fresh, oraz białe piwonie. Dosadziłam też bodziszka pomiędzy (bardzo go lubię), mam nową odmianę kocimiętki, tworzy duże kępy, będzie dzielona i znajdzie miejsce w tej części rabaty. Perovska i kocimiętka miały wpływ na decyzję o dodaniu koloru ze względu na zapach. Za murem od sąsiadów czasami "zalatuje zapaszek" jakby z szamba. Liczę, że te dwie byliny zmienią powietrze w tym miejscu.
Ograniczenie kolorów to zapamiętane zalecenia DANUSI, szybko się uczę, umiem docenić dobre rady, dziękuję.
Ewo tobie też dziękuję za podpowiedzi. Przywrotnika od trzech lat namiętnie dzielę, coraz więcej mi go potrzeba, jest świetny o każdej porze. Stolik też będzie, o ażurowych żeliwnych mebelkach marzę od kilku lat, może się skuszę. Jesienią są wyprzedaże, a może trafię na starociach, oczy mam szeroko otwarte.
Jutro więcej zdjęć, karta foto została w pracy. Jutro też napiszę o moich brzozach i co pod nimi u mnie.