gogo napisał(a)

Wacku, jakoś tajemniczo piszesz
Jak tam Twoja noga, nie szalejesz zbytnio z chodzeniem?
Ewo, też się ucieszyłam z biedronki szkoda, że była tylko jedna.
Chciałam dzisiaj popryskać miksturą z sody, ale co wtedy z biedronką?
Pączki też mnie mile zaskoczyły.

Anioły widziałem w Wojsławicach.
Gdy tam będziemy 19 maja ( wiem, że i Ty będziesz) będziesz mogła i Ty je podziwiać pod warunkiem, że wystawa jeszcze będzie, że się nie zmieni.

Noga boli. Kuśtykam w ortezie. 15 maja do kontroli u chirurga. Dziękuję za troskę

Oby biedronka poradziła. Ja chyba będę musiał prysnąć bo zgniatanie nie pomaga.

Aniu, dzięki za życzenia świętowania, odwzajemniam
Ja dziś faktycznie " świętuję " od ogrodu, jest pochmurno, zimno i mocno wieje
Więc siedzę w domu, w ciepełku i patrzę na kwiaty z okna.
Jak kupowałam narcyzy, to wzięłam tylko jedną paczkę, bo nie popatrzyłam jakie są.
Teraz żałuję
Ewo, i co robić, jedna biedronka nie da rady tym paskudom jest ich za dużo na zgniatanie.
Wacku, a miałeś siedzieć na t...u, nie forsować nogi.
Dobra wiadomość, że anioły były w Wojsławicach, oby zaczekały na mnie, bo bym kupiła

gogo napisał(a)

Śliczności.

Basiu, masz rację, śliczności
Nie przypuszczałam, że różowy z pomarańczowym będzie ok., dlatego kupiłam tylko jedną paczkę

Tulipany są śliczne! Natura wie jak łączyć kolory!

A u siebie na mszyce muszę popatrzeć, skorom u was już się pokazują. Wolę zgniatać jak pryskac, ale jak nie będzie innego sposobu to i pryskać będę.
Miłego weekendu.

Dziękuję za życzenia i odwzajemniam
Tulipany też dziękują
Ja mszyc bym nie zauważyła, gdyby nie biedronka.
Poleciałam po lupę i dopiero wtedy je wypatrzyłam.
Zgniotłam ile mogłam, ale cwane żerują głęboko między liśćmi.
I czerwona róża gęsta, bez pryskania się nie obejdzie
Tu ją widać.

Widok w stronę Bolkowa, oczywiście z kwitnącym rzepakiem.

Irysy pokazały łebki

Pierwsze orliki

Kwitnie kulnik.

Azalia Maruschka coraz ładniejsza

Tu widać pączusie na krzewuszce

A to łany barwinka większego.

Zaczyna kwitnąć karagana syberyjska Walker, za skarpetki robi trzmielina.


Dereń nn też coś zaczyna pokazywać.

Ciekawa ta karagana, muszę sobie o niej poczytać.