Tak wyglądały wszystkie powojniki, kupione 25 kwietnia.
Widać, że mają normalne liście.
Na drugim zdjęciu widać nowe przyrosty, u wszystkich tak wyglądają, widać różnicę na niekorzyść.

Wiesz Grażynko, masz rację, powinny przynajmniej zdrowo rosnąć. Jutro może zrobię zdjęcie powojnika, który dokupiłam w kwietniu-maju. Zobaczysz wielkość i porównasz. Usunęłam Sizaję Pticę ( bo to bylinowy i trzeba było mocować pędy zipkami do ogrodzenia ) i wsadziłam w to miejsce Polish Spirit. Sam będzie się piął.
Pa, dobrej nocy.

Basiu, zrobiłam następne zdjęcia powojnikom i jestem zła
Tak wygląda jeden z nich

Podobnie wyglądał pierwszy, który padł.
Nie wiem, czy to był uwiąd, ale nie miał korzeni, a przy tej chorobie korzenie są zdrowe.


Kolejny powojnik rośnie przed różą, widać wielkość liści róży i powojnika, na niekorzyść tego ostatniego.
Jeśli to uwiąd, boję się o zarażenie moich starych.
Myślę o pozbyciu się takich podejrzanych roślin.

Dla poprawy humoru niezawodny Błękitny Anioł i Kiri Te Kanawa

gogo napisał(a)

Basiu, zrobiłam następne zdjęcia powojnikom i jestem zła
Tak wygląda jeden z nich

Podobnie wyglądał pierwszy, który padł.
Nie wiem, czy to był uwiąd, ale nie miał korzeni, a przy tej chorobie korzenie są zdrowe.


Kolejny powojnik rośnie przed różą, widać wielkość liści róży i powojnika, na niekorzyść tego ostatniego.
Jeśli to uwiąd, boję się o zarażenie moich starych.
Myślę o pozbyciu się takich podejrzanych roślin.

Wiesz Grażynko, nie jestem specjalistką od uwiądu ale te gałązki wyglądają jakby to był uwiąd. Ale niech wypowiedzą się specjaliści od powojników.
Błękitny Anioł i ten drugi powojnik piękne.
Pozdrawiam.

Basiu, powojniki dziękują
O uwiądzie przeczytałam wszystko i tak wyglądają zarażone powojniki, jak moje.
Tylko, że ten pierwszy nie miał korzeni, a w tej chorobie korzenie nie chorują.
Nic ich nie zjadło, bo sprawdzałam ziemię przed posadzeniem.
A jestem " uczulona " na opuchlaki i inne pożeracze korzeni, nie przeoczyłabym żadnej larwy.
Wstawię zdjęcia w wątku o chorobach i poproszę Mazana o diagnozę.

Już wiem, co dolega powojnikom.
Dzięki Mazanowi, to ANTRAKNOZA, choroba grzybowa, która szybko się rozprzestrzenia na inne rośliny.
Teraz muszę wszystkie spryskać i podlać chemią
I podleję profilaktycznie stare powojniki.
Kupując w tej szkółce / nie wiem, czy mogę podać nazwę dla ostrzeżenia przed nimi? / dostałam w " gratisie " paskudną chorobę
Szkółka istnieje od 1976 roku, dziwię się, że ma i sprzedaje zainfekowany towar.

Dostałam od Aurelii 10 ukorzenionych gałązek różowego rozchodnika wielkiego
Już posadzone

Moje iglaki były wczoraj u fryzjera, bolą ręce, bo cięłam nożycami
Mus pomyśleć o kupnie elektrycznych.

Tego iglaka zaczęłam formować.

A tego obcięłam na łyso.
Kiepsko wyglądał po ubiegłorocznym cięciu.
Zobaczymy, czy odrośnie.

Słonecznik wysiany przez ptaki.

Pierwszy kwiatek na tej pysznogłówce.