gogo
23:43, 11 lis 2019

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9724
Witaj Elu
Dziękuję za pochwałę ogrodu
Na punkcie roślin skalnych mam bzika, pierwsze moje zakupy do ogrodu to były one i te zwykłe i takie oryginalne.
Nie sądzę, żeby chryzantemy były zimujące, ale kto wie?
Skrzynki nie mają dna i są wyłożone folią, a użyte rollbordery są impregnowane.
Błękitnego Anioła po raz pierwszy [po kupnie kilka lat temu] obcięłam jesienią z niewiedzy do samej ziemi, a teraz zawsze tak robię.
Rośnie w skrzyni [też bez dna] i podlewam gnojówkami [nie używam kupnych nawozów].
Tak kwitł w 2012 roku, kolor trochę zmieniony, bo zdjęcie z telefonu.
A te z tego roku, na pierwszym zdjęciu widać jakie ma długie gałęzie i złamał je wiatr, ale nie całkiem, bo dalej rosły i powojnik pięknie kwitł


Dziękuję za pochwałę ogrodu

Na punkcie roślin skalnych mam bzika, pierwsze moje zakupy do ogrodu to były one i te zwykłe i takie oryginalne.
Nie sądzę, żeby chryzantemy były zimujące, ale kto wie?
Skrzynki nie mają dna i są wyłożone folią, a użyte rollbordery są impregnowane.
Błękitnego Anioła po raz pierwszy [po kupnie kilka lat temu] obcięłam jesienią z niewiedzy do samej ziemi, a teraz zawsze tak robię.
Rośnie w skrzyni [też bez dna] i podlewam gnojówkami [nie używam kupnych nawozów].
Tak kwitł w 2012 roku, kolor trochę zmieniony, bo zdjęcie z telefonu.

A te z tego roku, na pierwszym zdjęciu widać jakie ma długie gałęzie i złamał je wiatr, ale nie całkiem, bo dalej rosły i powojnik pięknie kwitł
