Na dobranoc trochę moich domowych " kwiatuszków "
Jeżyk sierota waży 520 gram [ważył 112 gram] i dzisiaj zakończył dwuetapową kurację eliminującą nicienie.
Mamy nadzieję, że skuteczną, choć jeszcze kaszle.
Przy podawaniu leku do pyszczka owijamy go w gustowną szmatkę, bo niemiłosiernie kłuje.
Jest cudny, nie zwija się przy braniu na ręce i lubi głaskanie po długim ryjku


A to kwiatuszek Czarnuszek plażujący się na łóżku

I Nutka prezentująca swoje wdzięki

Wieczorna sjesta Nutki i Czarnuszka

Kitka i Duduś [jakimś cudem nie spadł] na suszarce

A tak wyglądają u nas wieczory
Mój eM z 3 kotami: od lewej Gucio, Nutka i Czarnuszek na łydkach, na fotelu obok Kitka, a na suszarce Duduś [Pysia gdzieś sobie poszła]
A to czarne przed kaloryferem to kastra z jeżykiem.

A żeby nie było, że tylko zdjęcia zwierzaków
Tak ciekawie przekwitł zawilec

Oj Grazynki

Język cudowny

A mąż i koty chyba lepiej mieć nie mogą

Aniu, dzięki
Jeżyk jeszcze trochę w mieszkaniu pobędzie, bo musi osiągnąć minimum 700 gram, żeby bezpiecznie hibernować.
I badania muszą potwierdzić, że jest zdrowy.
Em kończy izolatkę z hibernatorami i wtedy tam go przeniesiemy.
A po zimie pójdzie w świat.

Dziś zrobiłam pod drugim iglakiem pomarańczowy dywanik
A z braku cegły na tłuczeń kupiłam zrębki.
Jestem zadowolona z efektu, choć będzie korekta kształtu z przodu.
Ale to dopiero wiosną, bo nie wiem dokładnie w którym miejscu są hiacynty.

Ale fajny zwierzyniec Nie trzeba kocyka - wystarczy grzejący kocurek i od razu cieplej

Aurelio, dziękuję w imieniu zwierzaczków
Masz rację, nie potrzeba koca
Dla mnie to idealne rozwiązanie, bo mam ciągle zimne stopy i tylko ciepło kota pomaga.
I one jakoś o tym wiedzą i tak się kładą

gogo napisał(a)

Wieczorna sjesta Nutki i Czarnuszka

Kitka i Duduś [jakimś cudem nie spadł] na suszarce

A tak wyglądają u nas wieczory
Mój eM z 3 kotami: od lewej Gucio, Nutka i Czarnuszek na łydkach, na fotelu obok Kitka, a na suszarce Duduś [Pysia gdzieś sobie poszła]
A to czarne przed kaloryferem to kastra z jeżykiem.

A żeby nie było, że tylko zdjęcia zwierzaków

Ha, ha - cudownie
I pomyśleć, że ja przez większość życia ze zwierzakami na dystans byłam. A teraz totalna zmiana. Nie wyobrażam sobie, ze można bez nich.

Elu, dzięki
Ja od dziecka wychowywałam się z psami i kotami
Ale mieszkanie w bloku pozwalało mieć tylko jedno zwierzątko w tym samym czasie.
Teraz w dużym domu [100 m kw.] jest miejsce dla wielu

gogo napisał(a)

Ale faktycznie są przepyszne

Jaka to odmiana, Grażynko?

AniuzUroczyska, niestety nie wiem
Kupiłam je na targu od starszej pani, wiem tylko, że są dwie odmiany.
Jedna, typowa poziomka, druga pomieszana w smaku z truskawką i ma większe owoce.