Danko, moja kocia starszyzna wychowała się z Tofim.
Był bardzo spokojnym psem, ciągle się kładł, a koty koło niego.
Miał niestety chore serce i to ono było powodem takiego zachowania i śmierci

Koty zrobiły się wtedy jakieś smutne, więc wzięliśmy od znajomego jego rocznego psa [wyjeżdżał za granicę].
I tu zaczął się problem, pies był bardzo żywiołowy i chciał się ciągle bawić.
Koty bały się go i uciekały na meble, a on niemiłosiernie szczekał.
Wytrzymaliśmy tydzień, separując zwierzaki, po czym uznaliśmy, że to się nie uda, bo pies jest za młody.
Znaleźliśmy psu dobry domu, ale kolejnej próby nie będzie, tym bardziej, że doszły 2 kotki i 2 jeże.
Wydaje mi się, że Ego przyjąłby maleńkiego koteczka [takiego 2 - 3 miesięcznego] bez problemu.
Nie wiem jak to się dzieje, ale psy gonią obce koty , a akceptują nowego domownika.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa
wizytowka w ogrodku emerytki