Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W ogródku emerytki

Pokaż wątki Pokaż posty

W ogródku emerytki

gogo 23:12, 06 lis 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Danko, ja to Twoje zapożyczone tło od razu dostrzegłam i pozytywnie Ci go zazdrościłam
Bo ja, choć mam piękne widoki, to chciałabym i las, nawet malutki
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
daszum 18:33, 07 lis 2020


Dołączył: 12 sie 2015
Posty: 4395
Grażyno nie wiem jak długo będę mogła cieszyć się tym lasem w tle, ponieważ pomiędzy moją działką a lasem jest jeszcze jedna niezabudowana działka.
Jak wybudują tam dom, to mi las zasłonią
____________________
Danka Ogród w Klein Kottorz okolice Opola
greg66 21:25, 07 lis 2020


Dołączył: 03 kwi 2018
Posty: 4571
Grażynko zamieszkał u mnie jerzyk, na razie przykryłem go liśćmi i zrobiłem taką jakby zagrodę aby nic do niego sie nie dobrało a sam może sobie łazić gdzie chce. Co mogę jeszcze zrobić gdyby chciał zostać u mnie? Jakieś jedzenie, wodę?
____________________
Serdeczności, Grzesiek :). https://www.ogrodowisko.pl/watek/8391-pamietajcie-o-ogrodach
gogo 11:48, 08 lis 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Danko, szkoda by było widoku, niech nikt tam się nie buduje, czego Ci życzę


Grześ, super, że masz jeża
Jeże chętnie jedzą suchą karmę dla kota, ale musi to być dobra karma. Absolutnie nie marketowa, bo te zawierają uzależniacze i potem jeż szuka takiej w naturze i wiadomo, że takiej nie znajdzie i nawet może umrzeć z głodu
Polecam karmę Smilla, do kupienia w necie w sklepach zoologicznych.
Trzeba dać miseczkę z wodą, chyba, że miałby inny dostęp do wody.
Jeże już powinny hibernować /w nocy jest poniżej 10 st/, ale zawirowania pogodowe doprowadziły do tzw. jesiennych sierot.
Są to późno urodzone jeżyki o niskiej wadze i dlatego jeszcze żerują.
Muszą osiągnąć minimum 700 gram, żeby bezpiecznie hibernować, w przeciwnym razie obudzą się w środku zimy i nie będą miały co jeść
Jak masz jeszcze jakieś pytania, pisz.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
daszum 10:15, 16 lis 2020


Dołączył: 12 sie 2015
Posty: 4395
Grażyna, co u Ciebie taki bezruch, na miejskich rabatach nic ciekawego nie rośnie

U mnie pod schodami też kiedyś pojawił się jeż. Niestety, mój bardzo szczekliwy jamnik spłoszył go bezpowrotnie.
____________________
Danka Ogród w Klein Kottorz okolice Opola
gogo 11:35, 16 lis 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Danko, bezruch, bo staram się rzadko wychodzić z domu /przeważnie raz w tygodniu do sklepu/, żeby nie narażać Mamy.
I miałam problem z netem /dopiero wczoraj wrócił/, nawet nie mogłam pobuszować po O
Może to i dobrze, bo mi tęskno za ogrodem, a oglądając jesień w Waszych, byłoby mi jeszcze bardziej tęskno

Twój jeż poszedł sobie niekoniecznie z powodu szczekania psa, właściwie nie wiadomo dlaczego przychodzą i odchodzą.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
daszum 13:58, 16 lis 2020


Dołączył: 12 sie 2015
Posty: 4395
Współczuję Ci tych ograniczeń w związku z pandemią. Ja na wsi tego nie odczuwam. Pies wskakuje do samochodu i jedziemy kawałeczek, a później spacerujemy po polach, łąkach i zagajniczkach bez kontaktu z ludźmi.

Moja córka w Krakowie chorowała na koronawirusa, całe szczęście, że choroba miała łagodny przebieg.
____________________
Danka Ogród w Klein Kottorz okolice Opola
gogo 21:52, 16 lis 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Danko, moja córka też chorowała i to w maju i też przeszła lekko
Chciałabym już wrócić do siebie, ale muszę zostać do końca listopada.
Ma po mnie przyjechać eM i z niepokojem słucham informacji, czy nie będzie całkowitego zakazu, jak było w marcu i będę musiała wrócić komunikacją masową
Ja chyba jestem odporna, bo miałam bliski i długi kontakt z siostrzenicą i nie zachorowałam

____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
daszum 12:40, 17 lis 2020


Dołączył: 12 sie 2015
Posty: 4395
Grażyno, wydaje mi się, że w pociągach nie jest tak źle, ponieważ jeździ mało ludzi.
Ja namawiam córkę, żeby przyjechała do nas, ale ona się boi, że ugrzęźnie na długo na naszej wsi
____________________
Danka Ogród w Klein Kottorz okolice Opola
gogo 16:29, 17 lis 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Danko, nie chodzi nawet o ilość pasażerów, ale czas podróży, bo nie mam bezpośredniego połączenia.
Ode mnie do Mamy jest ok. 278 km, a podróż trwa ponad 8 godzin

Zawsze żałuję, że nie mam skrzydeł.

Namawiaj córkę, wieś dobrze wpływa na stres, a jeszcze pod Twoim okiem...
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies