Trochę mi się chorowało i dopiero dziś wyszłam popracować /było cieplutko

/
I zabrałam się za poprawę części rabaty przed różami.
Nie ruszałam imperaty, rozchodnika, żurawki, szałwii lekarskiej i okręgowej, przywrotników, zgrupowałam lawendę, posadziłam liriope, rudbekię i kukliki.
Zostały puste miejsca, coś jeszcze upchnę, żeby nie widzieć szczawika, z którym walczyłam przy okazji sadzenia, ale wszystkiego nie usunęłam.

Nie obyło się bez "wykopków".
Moje donice z dachówek będą związane sznurkiem, bo dziurek na drut nie dało się wywiercić.
Tu użyłam sznurek jutowy, ale nie podoba mi się.

Będzie z grubym sznurkiem.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa
wizytowka w ogrodku emerytki