Mamy czwartego jeżyka-samiczkę, waży 240 gram.


Em robi tymczasowy domek z pudełka.
Chwilowo mamy je w domu, bo zepsuło się ogrzewanie ciepłej izolatki i eM będzie szukał uszkodzenia.


Em przyniósł kolejnego jeżowego malucha, ten jest trochę większy - waży 300 gramów, to samczyk
Ma w uchu /głęboko/ kleszcza
Mamy ustrojstwo do ich wyciągania, ale jak to zrobić, gdy nie widać głowy
Teraz nie będziemy tego robić, niech jeżyk odreaguje pryskanie na pchły, zajmiemy się tym jutro.

Dobrze, że akcja zakończona powodzeniem
Nie wiem, jakie masz duże dłonie, ale mam wrażenie, że niektóre nasze maluchy nie są dużo większe od tego na zdjęciu.

Słodki jeżyk, miał szczęście, że do Was trafił. Podziwiam Wasze działania.

Grażynko, miałaś bardzo pracowity dzień. U nas cały czas padało, więc w ogrodzie nic się nie dało podziałać.
Grujecznik boski.

Grażynko ale podziałałaś w ogrodzie zazdroszczę czasu, który przeznaczasz na ogród, którego ja mam ciągle za mało. Grujecznik piękny.