Dziękuję tak wysyłkowo kupowałam ( wiadomość poszła ) Teraz w tej szkółce zamówiłam hortensję ogrodową Fantasia Forever & Ever - 7 sztuk i bardzo się z tego cieszę
Niezła demolka u Ciebie!
Właśnie rozważam niskie pnące na płot lamelowy między hortki, żeby dół miały osłonięty krzewami hortensji. może Galway? A jakieś ciemne polecisz spełniających ten warunek powtarzających i do 3m?
Witam się i ja.
Róże piękne i ilość imponująca,też jestem fanką róż. W sierpniu u mnie kiepska jakość, zadziwia mnie Rosanna.
Acha- New Dawn , kupiłam w markecie miała tylko 1 kwiat i rośnie taka dzicz, same łodygi do góry, chyba się na nią pogniewam.Pozdrawiam.
Gosiu te jałowce płożące fajnie wyglądały na tej skarpie ,i ogólnie masz zadbany ogród.Ale czasami korci zeby cosik pozmieniać.A czy i ja mogłabym prosic adres tego sklepiku na pw.
Przede wszystkim sprawdź czy masz dzikie pędy-one różnią się zwykle chociażby kształtem liści, są bardziej wydłużone. Taki pęd najlepiej jest usunąć nie wycinając, a urywając u podstawy (gdzieś pod ziemią). Mniejsze szanse na odrastanie.
Jak szaleć to na całego Za długo (dwa lata) nic nie zmieniałam i nie tworzyłam nic nowego w ogrodzie, nawet rzadko zaglądałam na forum Teraz nadrabiam
James Galway to moje miłe zaskoczenie. Mam ją dwa lata, a angielki potrzebują trochę więcej czasu by pokazać swoje piękno. Tu drugie kwitnięcie:
Zachwyciłam się Rhapsody in Blue. W sumie to róża parkowa/krzaczasta ale wyczytałam, że przy podporze może urosnąć 2 m. Teraz przesadziłam ją właśnie do Jamesa Galwaya (będę musiała przerobić pergolę na większą
Z ciemnych pnących i powtarzających mam jeszcze Oh Wow/Purple Splash (posadzona w miejscu po Rhapsody in Blue) Mogę powiedzieć tyle, że kwitła dwa razy pojedynczymi, cudownymi kwiatami. Nie chorowała. Ale, że rosła za White Cover tyle było ją widać
Ale jestem dobrej myśli, muszę tylko wiosną bardziej przyciąć White Cover Poczekam na efekty.
Kasiu jak ciemne pnące mają to być róże? Ciemny róż też bierzesz pod uwagę?
Witaj Bardzo mi miło. Rosanna jest rzeczywiście piękną różą. Gdy stracę cierpliwość do mojej róży Alchymist (zbyt bujnie mi rośnie ) to może ją sobie sprawię...
Z New Dawn też miałam przygodę. Kupiłam na allegro sadzonkę, która kwiaty miała nie większe od The Fairy i nie chciała się piąć Wyrzuciłam ją, bo doszłam do wniosku, że była jakaś "udawana" New Dawn Kupiłam koleją już od F., a za pół roku dokupiłam jeszcze dwie Z trzech New Dawn nie przypominam sobie bym choć jedną dziczkę wycięła.
Gosiu daj czas swoje róży, dziczki wycinaj nożem lub wyłamuj u nasady.
Dzięki. Ale już nie miałam do nich siły, ciągle je przycinałam bo wchodziły na moje ulubione szczepione sosny I zmiany też są fajne. Oczywiście wysyłam namiar na sklep.