Gosiu powiedz, co ile masz posadzone niebieskie hortensje. One chyba trochę mniejsze krzaczki tworzą?

Gosialuk napisał(a)

Gosiu powiedz, co ile masz posadzone niebieskie hortensje. One chyba trochę mniejsze krzaczki tworzą?

Zmierzyłam choć pada, (niech pada bo bardzo sucho już było ) i wyszło mi mniej więcej co 1 metr.

Na początku planowałam posadzić hortensje rzadziej, ale okazało się, że nie może rosnąć na całej skarpie bo miejscami przypalało ją słoneczko. Więc musiałam całe 10 szt (dwie sadzonki połączyłam w jedną z braku miejsca) po prostu posadzić tak gęsto.

Ta hortensja dorasta do 1-1,2 m. U mnie nie spodziewam się dużych rozmiarów, bo miejsce nie jest dla niej idealne. Brakuje wilgoci i wieje

Gosiu dla Ciebie Usunęłam żółte jałowce (rosły nad hortensjami) i przycięłam srebrne płożące, jeszcze kory muszę dosypać

Coś na taką pogodę Mój tunel kryje skarby:

Dzielenie traw zakończone. Parę zdjęć z rana. Pączki róż
Pierwsza będzie na pewno Pastella:

Oraz BURGUNDY ICEBERG

Niestety przy tej pogodzie moje róże zaatakował przędziorek i mszyce. Ale obiecałam sobie bardziej ekologicznie działać w tym roky. The Fairy piękna zieleń:

New Down

Baronesse

Red Leonardo

Taki mój busz.

Piękne okazy róż. Czy były odkrywane na zimę? Ciekawe jak w tym roku będzie z kwitnieniem...

Kantylena napisał(a)

Piękne okazy róż. Czy były odkrywane na zimę? Ciekawe jak w tym roku będzie z kwitnieniem...

Witaj. Dziękuję . Przy tej ilości róż: kopczykuję. No może młodsze okazy przykrywam stroiszem. Wszystkie ładnie mi przezimowały. Zobaczymy jakie będzie lato, to i kwiaty

No mam i smuteczka. Nahema przesadzana jesienią nie chce ruszyć:

MalgosiaW napisał(a)

Witaj. Dziękuję . Przy tej ilości róż: kopczykuję. No może młodsze okazy przykrywam stroiszem. Wszystkie ładnie mi przezimowały. Zobaczymy jakie będzie lato, to i kwiaty

No mam i smuteczka. Nahema przesadzana jesienią nie chce ruszyć:

Moja jedna roża kupiona i posadzona ze 2 miesiące temu chyba też się nie przyjęła. Coś tam zielonego wypuszcza ale zaraz to usycha. Sadzonki dostałam marne więc może to nie moja wina.