Coś Gosia w końcu wydumasz. Ja często dumam w domu, a jak pojadę na działkę, to inne pomysły przychodzą mi do głowy i je realizuję.
A zawilce japońskie - jakie?
Dwie róże posadziłam w warzywniaku: Mary Rose i Charles Austin. Mam jeszcze Heritage z anielek. Myślę czy nie upchnąć do nich. Ale to już nie będzie warzywniak
Burgundy Iceberg idzie do donicy a Eden Rose w miejsce Nahemy (tego patyka, co nie chce ruszyć, zresztą teraz wiem, że było za mokro).
3 szt Concerto, może pójdzie na skarpę na tył? Teraz jest tam stos kamieni A Violette Parfumee ?
Mogłam wybrać pienne, ale mam jedną i zakopywanie jej przed zimą mnie męczy.
Zamówiłam zawilce niestety przez all., czekam już przeszło miesiąc. Nawet już interweniowałam, bo za chwilę mam dużą imprezę w domu, potem rozbudowę a potem to już będą wakacje. Opóźnienie jest za sprawą Gaury Whirling Butterf. Już prosiłam niech zamienią na niebieskiego przetacznika, czy coś, bo zależy mi na czasie.
W sumie zamówienie zrobiłam dla zawilców japońskich "Wirbelwind" 2 szt i Hadspen Abundance 2 szt. Zachorowałam na te kwiaty.
Nie byłabym sobą gdybym nie dorzuciła do koszyka czegoś na deser. Kupiłam: naparstnice purpurowe: "Dalmatian Purple" 2 szt i "Dalmatian White" 2 szt i po sztuce jeżówki Pow Wow White, Przegorzana Blue Glow, śmiałka darniowego Goldtau i wspomnianej wcześniej Gaury
Paczka doszła. Mam mieszane uczucia. Śmiałek jest ogromny. Można dzielić. Naparstnice dziś większe widziałam za te pieniądze. A cała reszta, to miały być duże sadzonki
Na pocieszenie. M się postarał i z patyków wyczarował. Będzie pyszne czerwone winogrono.
Mam trochę głupie pytanie o naparstnice. To są dwuletnie rośliny i w takim razie, czy one kwitną co drugi rok, czy co roku i czy trzeba je dosadzać bo po tych dwóch latach zanikają? Jestem początkującą ogrodniczką więc proszę się nie śmiać