Toszka, bardzo dziękuję za pomoc! Oprysk dziś zrobiłam i będziemy wymieniać ziemię, wieczorem prześledzę strony o których piszesz. Wielka szkoda, że nie trafiłam na tę informację w sprawie próchnicy, mnóstwo pracy niestety na marne. Na pocieszenie, te rododendrony (alfred) pod które rowy sama kopałam (2 dni!) najlepiej się mają, wyglądają na zdrowe i ładnie rosną, a były najmarniejsze jak je kupowałam.

Czy do zakwaszania może być siarczan amonu? Wiem, że w wielu miejscach pisaliście o siarce pylistej, ale na szybko nigdzie jej nie znalazłam, więc pozostawałby internet.

Agapas - przeczytaj spokojnie w/w strony. Będziesz wiedziała co dać w dołki i dlaczego siarka jest konieczna. Dopóki nie kupisz siarki to nie masz co brać się za sadzenie rodków, bo uzyskasz ten sam efekt co teraz.

Dodam tylko, że tak jak reklamowanie próchnicy na forum zaszkodziło jakości tego produktu, tak popularność siarki dramatycznie wzrosła i stała się trudno dostępna. Ot, moc naszych rozmów na forum

Witam serdecznie

Pewnie przeczytam wątek od początku ale teraz potrzebuję pomocy. Nie wiem co się dzieje z moim rh. Ma takie ploamy jakby jakaś choroba grzybowa Byłabym wdzięczna za jakąś radę. Wczoraj sprawdzałam ma ph 5. Pozdrawiam Jola

Te plamy to poparzenia słoneczne. Natomiast na młodych przyrostach widoczne są braki żelaza. Nawieź dolistnie

Bardzo Ci dziękuję za szybką odpowiedź Ja myślałam ,że to jakiś grzyb Wczoraj posypałam przeciw żółknięciu liści i igieł dostałam w ogrodniczym powiedziała, że to wystarczy ale może takim żelazem do oprysku z florovitu, czy będzie dobrze? chciałam jeszcze zapytać czy to normalne, że te nowe przyrosty są jakieś powiędnięte, zdjęcie z dziś Dzięki pozdrawiam
[img s ize=640x360]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/145/1454377/original.jpg[/img]

Proszę o pomoc
Pryskałam rodki na mszyce, wszystkie zniknęły, pięknie kwitły, teraz szykują się nowe pąki, ale zobaczyłam na jednym z nich objawy jakby... znowu mszyca???


a na drugim coś chyba gorszego


Proszę pomóżcie co z nimi nie tak

Te deformacje liści to wynik uszkodzeń na skutek żerowania. Mszyca lubi powracać i trzeba kontrolować.

Na opuchlaki podlewaj wrotyczem. A najlepiej wieczorem sprawdź jak dużo ich jest.

Toszka napisał(a)

Te deformacje liści to wynik uszkodzeń na skutek żerowania. Mszyca lubi powracać i trzeba kontrolować.

Na opuchlaki podlewaj wrotyczem. A najlepiej wieczorem sprawdź jak dużo ich jest.

Na mszyce zrobie oprysk.

Te wżery są tylko na jednym rodku. A możesz podać jak zrobić tę gnojówkę z wrotycza? A dursban pomoże na opuchlaki?

Ziele wrotyczu zalewasz wodą i po 2 tygodniach otrzymaną gnojówką podlewasz 1:10.
Dursban to najgorsze co sobie (!!!) możesz zrobić. Poczytaj o nim i nie tylko ulotki reklamowe.
Jeśli wolisz chemię to kubłami podlewaj roztworem Decisu lub Mospilanu. Roztwór jak do oprysku. 4-6 kubłów na metr kwadratowy. Pomału trzeba lać, tak by roztwór głęboko i dokładnie wsiąkł w podłoże. O powodzeniu decyduje dokładność i brak pośpiechu.