
Witam Was wiosennie

Jeden z moich rododendronów zaczął chorować. Właściwie to już w poprzednim sezonie nie był najzdrowszy, ale po oprysku na grzyba, odżył. Natomiast obecnie prezentuje się, jak widać na zdjęciach. Czytam o chorobach i najbardziej pasuje mi fytoftoroza. Dodam, że on prawie od początku jakoś dziwnie się ukorzenił, bo ciągle się rusza. Co go przysypię ziemią i przydepnę, to po kilku tygodniach cały kwiat jest ruchomy aż do okolicy korzenia.
Poradzicie coś, czy jest na niego szansa, czy raczej usunąć, żeby pozostałe 4 rododendrony nie zaraziły się.
