Odnośnie okrywania hortensji ogrodowych wiosną - nie ma żadnej gwarancji na to że pączki nie przemarzną, dlatego od dawna ich nie sadzę w gruncie, a jedynie traktuję jak sezonowe (mam je w donicach).

Przerzuć się na bukietowe.

Jest o tym w artykule https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/199-hortensje-sadzenie-i-pielegnacja

Najwięcej problemu jest z okrywaniem hortensji ogrodowej (H. macrophylla), ponieważ powinny one być właściwie sadzone tylko w tych rejonach, gdzie nie przemarzają. W chłodniejszych z reguły nie kwitną. W zasadzie wtedy żadne okrycie nie pomaga. Stosowałam nawet okręcenie krzewu agrowłókniną, kopczyk z kory na bryłę korzeniową i dodatkowo matę słomianą. Potem zdejmowałam je stopniowe w miarę ocieplania. Jednak po całkowitym odkryciu krzewów, nawet już w maju, następowały przymrozki i delikatne pączki wymarzały. Hortensja oczywiście nie zakwitła. Dlatego wydaje się, że najlepszą ochroną jest dużo śniegu i gwarancja wiosny bez późnych przymrozków, ale to się zdarza bardzo rzadko. Pozostaje traktowanie tych hortensji jako kwiaty sezonowe i uprawa w donicach. Można je wtedy przechować w chłodnym pomieszczeniu, a na wiosną „podpędzić” np. w szklarni. Gatunki hortensji poza H. macrophylla, H. aspera i H. quercifolia nie muszą być okrywane, ewentualnie korzystne jest nasypanie małego kopczyka z kory lub liści.

Myślę, że musimy dać everbloomom trochę czasu żeby sprawdzić jak naprawdę się un nas sprawują. Co do moich w tym roku będę mieć już pewność to podzielę się wynikami

Mam bukietowe, ale jednak ogrodowe mnie bardziej zachwycaja.Szczegolnie, ze maja ladniejsze kolory.Jestem zakochana, odkad widzialam jak pieknie wygladaja we Francji.U moich tesciow tez kwitna (wschod Niemiec).Wiec moze i u mnie beda.Zobaczymy.
Mam tez incrediball, cos w stylu vanilien fraise,limeligt. Ale one nie dorownuja kwiatom ogrodowych.Zobaczymy,wiosna jedna z posadzonych mi zmarzla a pomimo tego kwitla cale lato, wiec moze chociaz ta mi bedzie kwitla.

Kasia posłuchaj Danusi ogrodowe u nas to zbyt duży wysiłek bez gwarancji sukcesu
dla urozmaicenia bukietowych próbuję z Endlles Summer, Fantasia i Ripple,
po poprzedniej zimie Endlles kwitła wspaniale pozostałe średnio, zobaczę jak po tej

Paola to będziemy obserwować

Zbigniew,ja tez narazie testuje.Mam nadzieje,ze chociaz endless somer mnie nie zawiedzie.Z ogrodowych mam 3, oprocz endless sommer. W najgorszym wypadku pojda do pojemnikow.Ale mam obawy o przechowywanie, bo juz nie raz mi splesnialy i zczerwnialy pomimo przewiewnego,chlodnego pomieszczenia.No i nie usmiecha mi sie to targanie w ta i we te.Szczegolnie, ze mam male dziecko.
Mieszkam w Niemczech, tutaj maja w moim regionie rozne hortensje ogrodowe w ogrodkach i kwitna, choc roznie,w zaleznosci od zimy.Wiec jeszcze sie nie poddaje.

Kasia to masz o wiele większe szanse na kwitnienie- zwłaszcza nowszych odporniejszych odmian - niekoniecznie tych z Francji bo te mogą się nie sprawdzać

Szanse mam, ale tylko troche wieksze.Czesto sa tu zimy tylko rzedu -15-18 stopni.Ale 2 lata temu mielismy -32.Jezeli takie zimy sa od czasu do czasu,to moge sie czasami pogodzic z brakiem kwiatow.W tym roku jak narazie -14 to bylo najwiecej.Tylko dwie noce, a teraz caly czas -4-7.Tutaj widze,nikt nie okryl hortensji.Jak im zakwitna, to poprosze o sadzonki Wtedy bedzie wiadomo, ze w tym klimacie sobie radza.
Swoje posadzilam pod sciana domu.Moze to cos pomoze.

dla urozmaicenia bukietowych próbuję z Endlles Summer, Fantasia i Ripple,quote

Zbigniew a ta rippple i fantasia to też kwitną na jednorocznych pędach? Czy to zwykłe ogrodówki?

Obie te odmiany kwitną na tegorocznych jak i zeszłorocznych pędach