To lepsza jesteś ode mnie, ja się łamię

Fajne te róże , a zwłaszcza ta pnąca różowa.

Dzisiaj dostałam przesyłkę z dorenbosami i anabelkami, w sobotę sadzenie.
Zamówiłam jeszcze w naszej leśnej szkółce 100 grabów , chyba będą we wtorek, no i znowu sadzenie, będzie nowy żywopłocik
pozdrawiam

100 grabów? Ewo, to szaleństwo! Ale będzie cudny żywopłot! Ale cięcia też będzie co niemiara! Ale Wy macie powierzchnię, to jest co obsadzać

Ja też na sobotę się szykuję, mam jeszcze 200 krokusów, trochę tulipków, narcyzów, kilkanaście młodych szachownic - same cebulowe.

pozdrawiam!!!

Karola 100 grabów to nie jest tak dużo i cięcia też nie ma tak wiele.
Przed ogrodzeniem mam taki żywopłot:
dwa razy w sezonie po 15 min.sekatorem spalinowym i" opitolone"

Bacowa.. ale fajny żywopłot masz

Karola- ale nie do końca tkwię w postanowieniu "nieukupuję"... bo cebulki zakupiłam .. co prawda prawie same krokusy.. ale 600 jest... czekam też aż przyjdą

600 kekusów jak się juz ma kilka tysięcy , jęknęłam z wrazenia. Bacowej żywopłot śliczny , bardzo lubię takie zywopłoty. Karola sadz bo już przymrozki się zaczynają , zeby Ci ziemia nie zamarzła, niby prognozy mówią że jeszcze cały listopad nie będzie zły ale czy oni dobrze wiedza?Pozdrawiam.

Karola wow jakie róze, ale będzie cudowna różanka. Posadziłaś już?

Ewo, boski masz żywopłot! Cudo Zazdroszczę! Piękne są cięte graby Nie cięte też niczego sobie

Aniu - 600? Masakra Ale będzie u Ciebie zakrokusowane na wiosnę!! Przecież sporo ich juz masz??

Bożenko, sadzę jutro (choć głupio, ale sąsiedzi wyjadą i w sobotę, mam nadzieję zdążę Róże dopiero w tygodniu będą wysłane, więc posadzę jak dojdą, pewnie w następną sobotę

Marzenko, róż jeszcze nie mam. A sadzić miałam cebule, ale w tygodniu musiałabym urlop wziąć żeby się udało. Wracamy po 17tej z Młodą z przedszkola, kiedy jest już ciemno, na ogródek nie ma szans

Właśnie próbowaliśmy złożyć filtr, a tu zonk, urwany uchwyt więc z zalania akwarium w weekend nie ma szans, buu wysłałam reklamację

Praca wre u ciebie . Ja to powoli w sen zimowy zapadam...

Anitko, no cośty, plany są, a nie ma czasu robić... i tyle... sen zimowy? Nigdy! Nienawidzę zimy i tej bezczynności... buu... jedyny plus że w domu będzie panował większy ład i porządek, bo ja po prostu MUSZĘ coś robić!

pozdrawiam!