Nika u mnie resztki, bo Młoda zbiera - codziennie, od kilku dni Na słońcu szybciej są, jeszcze podlewane - i tak do października, do pierwszych przymrozków poziomki są super
W lutym wysiałam 2 opakowania "Rugia" chyba, sa malutkie, ale za rok beda pewnie owocowac Na razie rosną w miejscu zmrożonych pomidorów... Będzie małe poletko poziomkowe
Co myslicie o tych sadzonkach bukszpanu? Chyba dobra cena, a one na zdrowe i ładne wyglądają?
Chyba zarezerwuję, z wysyłką w sierpniu - po urlopie, żebym miala czas podlewac. Do posadzenia wzdluz podjazdu, tak gzdie fasolka na razie
Karola, widzę, że u Ciebie poligon doświadczalny, ukorzenianie, te sprawy, super!
Poziomki u mnie rosną w słońcu, podlewam, ale rosną tak gęsto, że chyba niewiele spływa do ziemi. Rosną i owocują, puk puk, dobrze.
Jeśli chodzi o sadzonki bukszpanu to mogę polecić użytkownika agroturystyka25 . Tanio było, szybka przesyłka, rośliny bardzo dobrze ukorzenione i wszystkie (z 300 kupionych) mają u mnie nowe przyrosty. Jak chcesz to wyślę Ci prv namiary, bo z tego co kojarzę babka głównie siedzi w polu i lepiej do niej dzwonić niż mailować.
Boćku może im tam źle? Powinny już chociaż kwitnąć... Agatko - poprosze o namiary, dzieki! To te Twoje siane rok temu? Owocuja? Super! Ja sialam w lutym, ale sadzonki nadal małe - moze za rok zakwitna
Wlasnie skonczylam podlewac - wkurzajace to jest, 40 minut stania z wężem i celowania strumieniem wokół roślin... i tak podlewam tylko bukszpoany, cisy i warzywa... chyba automatyczne nawadnianie chociaz warzywnika musze przemyslec
Karolino ja prawie 3h podlewam lubie to można sięodstresowac A jesli zdecydujesz się na podlewanie automatyczne daj znać mam znajomości u pana od torro w łodzi
Przemku trochę za późno jest na takie nawadnianie, zryli by mi pół działki, stałabym nad nimi żeby mi roślin nie poniszczyli Ale dzięki za propozycję! Pomyślę o nawadnianiu kawałka z warzywami, ale to chyba dopiero jak dokupimy działkę za nami - będzie świeżutka, będzie można ryć ZANIM posadzę rośliny
3h? To naprawdę chyba zalewasz swoje roślinki w sumie może by się i dało, ale wolę kopać, sadzić, cokolwiek niż podlewać...
Hej, namiary zaraz wyślę. Moje siane rok temu i od razu owocowały rok temu Teraz też obsypane owocami, ale jeszcze zielonymi. A jagoda kamczacka też owoce ma, ale też jeszcze takie tyci-tyci.
Pamiętam, że jak przesadzałam te poziomki do gruntu to były bardzo małe, miałam problem, żeby je w ogóle wyjąć z rozsadnika bez zniszczeń, ale potem szybciutko nadgoniły.
Podlewanie - I feel your pain, mam takie same przemyślenia, ale jak pomyślę o rozkopywaniu ogrodu... No i w sumie chyba za mały jest, by miało to sens. No i podlewanie, jak pisze Przemek, rzeczywiście może być relaksujące. Aczkolwiek poważnie rozważam zakup takiego mini-zestawu do doniczek na balkon. Może jak posmakuję tej wygody, to zmienię zdanie i co do reszty Do pomidorów naziemna linia też by się przydała... Tak na marginesie, gdybym budowała raz jeszcze dom, zrobiłabym kran bezpośrednio w warzywniku i jeden na... balkonie.