Itaka jest bardzo przyzwoitym biurem, też mam z nimi dobre skojarzenia i wspomnienia, chociaż dawno z nimi nigdzie nie byliśmy. Super że było fajnie
Mój chester jest rozkładany, czasem się przydaje ta funkcja Może drugiego dokupimy, bo rzeczywiście narożnik to lepsze rozwiązanie, w czasie najazdu gości nie ma gdzie siedzieć...

Pozdrówka!!

no proszę, jeszcze przed pracą porobiła na rabacie! szok ja rano jestem nieżywa ) ale efekt powinien być fajny a powiedz co to za żółty iglak tam rosnie? na zdjęciu widać kawałeczek.

Kasiu bo ja mam hopla Miałam chwilkę, na termometrze 26 stopni, to czemu nie - piętnaście minut i gotowe. Resztę muszę posadzonkować, po południu się zajmę

To jakiś jałowiec - nie wiem jaki, płożący, kupiłam kiedyś w Warszawie jeszcze na bazarku... rośnie już ze 4 lata tutaj i dobrze mu, więc nie ruszam

KasiaWB napisał(a)

no proszę, jeszcze przed pracą porobiła na rabacie! szok ja rano jestem nieżywa ) ale efekt powinien być fajny a powiedz co to za żółty iglak tam rosnie? na zdjęciu widać kawałeczek.

ja też rano nieżywa, bez 3 kaw ani rusz!

Karola, może być, git!

Nie, kawy nie pijam, chociaż M sobie zamówił ekspres do kawy i dzisiaj przyszedł... też nigdy nie pił, a teraz... bez kawy ani rusz
Może, jak mi zrobi taką pachnącą ze spienionym mleczkiem?

Cieszę się że git nie mam serca wyrzucać wszystkich tych roślin, chociaż wolałabym tam chyba żurawki... ale u nas z wyborem kiepsko, a kupić więcej niż 3 szt z jednej odmiany to już wyczyn

Ale mi apetytu narobiłaś tą kawą z mleczkiem...Pozdrawiam.

O MATKO I CORKO jakie jezyny.... Slinianki oszalaly. Karolina ja nie wiem jak Ty to robisz... I jeszcze ta morwa, o raju...

Rabata z ptakami super, skad Ty wytrzasnelas taka fajna bizuterie ogrodowa

Pozdrawiam serdecznie

Elizo - zapraszam! Jeszcze wprawdzie w pudełku, ale w weekend M przetestuje i jak się nauczy będzie robił
Boćku - 4 krzaki jeżyny i w tym roku rekordowo jakoś owocują Nic nie robię, wycinam tylko po owocowaniu gałęzie 2letnie... i tyle... zupełnie bezobsługowa roślina ciekawe czy mi się uda ją rozmnożyć...

Dzisiaj nie mam siły na pracę, posadziłam tylko turzyce Frosted Curls - nie mogłam się oprzeć w Leroy...
I Teściowej kupiłam mega wielką wypasioną borówkę amerykańską. Szkoda że nie mam już miejsca, mega wielkie krzaki są w Leroy, całkiem niedrogo
Miłego!! Idę z Młodą obejrzeć bajkę i lulu

A ptaszorki z bazarku - z wystawek niemieckich... chyba 70 zł za oba zapłaciłam - i tak drogo jak na bazarkowe standardy, w końcu zardzewiałe były

Karola...oj zazdroszcze tych jezyn i...wycieczki corci do ogrodu botanicznego hihi...ja tez bym z najwieksza checia z nia sie zabrala!!!!!!
Ty pracusiu jeden...cudnie!!!!