9 różyczek posadzonych i podlanych,został tylko 1 Graham Thomas na rabatę od wschodu. Jeszcze na upartego ze 3 szt wcisnę przed domem Jutro piątek! Jupi!

popcarol napisał(a)

(hmm chyba jedynym i tym samym nr 1 ogrodnikiem u nas jestem ja -

Wszystko jasne, napisałaś to zdanie w nawiasie! Powtórz bez nawiasu, również M.
Doniczkę z werbeną potrzymaj jeszcze, najlepiej przy ścianie domu, tam cieplej. Ja w zeszłym roku to jeszcze w styczniu, wykruszałam nasiona z nasienników, bezpośrednio na podłoże. Mam wrażenie, że mróz nasionom nie szkodzi. Ale mogę się mylić.

Ok, bez nawiasu, tak jest!
Werbenę przeniosę wiec w zaułek przy drzwiach - tam ciepło Dziękuję za dobre rady!!
Ubiegły rok był dziwaczny jeśli chodzi o pogodę, pamiętam w grudniu miałam jeszcze kwitnącą różę... a w styczniu hiacynty zabierały się do kwitnienia, a potem zmarzły i zgniły 50 szt
Ostatnio czytałam o wysiewaniu nasion werbeny i radzą cześć nasion wysiać jesienią, a część wiosna - i podobno te które przemarzły przez zimę lepiej kielkowaly... coś w tym jest

popcarol napisał(a)

Wrzucę jeszcze wczorajsze foty, bo zaraz się zdezaktualizują



Klonik się przebarwił:

Powiedz mi, ile lat ma Twój klonik, zastanawiałam się nad kupnem, ale zanim taki urośnie to pewnie zdąży zmarznąć... sama nie wiem.

popcarol napisał(a)

Tadam! Zamówiłam róże! Przez allegro, będą w piątek.
A po Grahama Thomasa, Schneewittchen, Bonicę, Szekspira i 2 angielki-niespodzianki jadę w sobotę rano do Łopatek, do p. Piechulskiego. Ma już wszystkie róże wykopane, większość sprzedaje, reszta do chłodni. Po co się daje róże do chłodni? Żeby nie zmarzły przez zimę??

o ciekawa jestem twoich zakupów, fajne odmiany wybrałaś ja też jeszcze dzisiaj ogródkowo nie wiedziałam,ze trzymają róże w chłodni, ale to pewnie, żeby nie przemarzły

Karola akurat nie myślałam o tym kawałku, ale tam też jest taki kawałeczek wyrwany z kontekstu. Byłoby fajnie gdyby tam też uzupełnić roślinami i nie koniecznie trawą.


A ja myslałam o tym kawałku


Gdyby Twój małżonek się zgodził jeszcze na zagospodarowanie tego trawiastego rogu, to całość napewno byłaby rewelacyjna.

Ela klonik ma 4 lata; kupiłam go na allegro za grosze (duże są drogie) nie owijałam na zimę, wcale się nie cackałam i rośnie...


Kasia -dziesięć róż dzisiaj przyszło, 9 już posadziłam 2x Nostalgie, 2x Rose du Roi, 2x Louise Odier, 1x Schneewittchen, 1x Bonica, 1x Romanze.
1x Graham Thomas czeka na rabatę od wschodu plus 2ga sadzonkę - w sobotę po nią jadę. Plus 2x Szekspir, i 2 angielki - niespodzianki. I Graham Thomas, Bonica i Schneewittchen dla Shrekola (mam nadzieje nie pomyliłam ilości).

Ela - hmm, w zimie pomyślę o tym! Z góry widać ze trzeba coś z tym zrobić, z ziemi już nie do końca
O zdanie M tutaj pytać nie zamierzam; chociaż wszyscy sobie skracamy drogę na skos - trawnikiem, obok kulek z bukszpana variegata...wiec byłby krzyk ze "znowu nasadziłam" a taki fajny trawnik był

Szczerze, to nie mam pomysłu jaki kształt miałaby mieć ta rabata wtedy? I czy rośliny jakoś "pociągnąć" ??
Czy zupełnie coś nowego sadzić? Bukszpanowe kulki i Wredei wtedy do przesadzenia??

Przecie można spokojnie zrobić ścieżkę do ,,skracania" w rabacie np. z płyt

Hmm tu już widzę schody - sama nie zrobię, a M będzie za pozostawieniem trawnika - "po co sobie utrudniać życie"?